39-letnia Kate Middleton, księżna Cambridge, otrzymała pierwszą dawkę szczepionki przeciwko COVID-19. Kilka dni wcześniej został zaszczepiony jej mąż, książę William, który w kwietniu zakaził się koronawirusem i ciężko chorował z tego powodu.
"Jestem bardzo wdzięczna wszystkim, którzy się do tego przyczynili" – napisała na Twitterze Kate Middleton, informując o tym, że w piątek została zaszczepiona pierwszą dawką przeciwko COVID-19 w galerii sztuki w Londynie. Opublikowała też zdjęcie z przeprowadzonego zabiegu.
Na wpis księżnej zareagował minister zdrowia Wielkiej Brytanii Matt Hancock, który poinformował, że w kraju, w ciągu ostatnich dwóch tygodni, zaszczepiono ponad połowę wszystkich osób po trzydziestce.
Pierwszą dawkę szczepionki w Wielkiej Brytanii otrzymało jak dotąd ponad 38 milionów osób, co stanowi 73,3 procent dorosłych mieszkańców tego kraju, drugą – ponad 24 miliony.
"Wirus zwalił go z nóg"
Księżna Kate otrzymała pierwszą dawkę szczepionki kilka dni po zaszczepieniu męża, Williama, który - według doniesień brytyjskich mediów - przeszedł zakażenie koronawirusem w kwietniu zeszłego roku. Wcześniej obecność SARS-CoV-2 wykryto u jego ojca, księcia Karola.
"William został mocno zaatakowany przez wirusa, naprawdę zwalił go z nóg. W pewnym momencie (książę) miał problem z oddychaniem, więc wszyscy byli dość spanikowani. Po wizycie u lekarza i pozytywnym wyniku testu - co było, oczywiście, dużym szokiem, biorąc pod uwagę kondycję i zdrowie księcia - William był zdeterminowany, by pracować normalnie. Był zdeterminowany, by wypełnić swoje zobowiązania" – relacjonował wówczas dziennik "The Sun", powołując się na źródła w Pałacu Kensington.
Księżna Kate jest kolejną osobą w rodzinie królewskiej, która szczepi się przeciwko koronawirusowi. 95-letnia królowa Elżbieta II oraz jej zmarły 99-letni mąż książę Filip otrzymali preparat w styczniu tego roku. 72-letni książę Karol, ojciec Williama i następca brytyjskiego tronu, zaszczepił się miesiąc później wraz z 73-letnią żoną Kamilą.
Indyjska mutacja "wywołuje niepokój"
Badania pokazują, że zastrzyki koncernów Pfizer i AstraZeneca są skuteczne w przypadku indyjskiej mutacji koronawirusa, która rozprzestrzenia się w całej Wielkiej Brytanii i wywołuje niepokój – przekazał w sobotniej publikacji portal londyńskiego dziennika "Evening Standard".
W czwartek w Wielkiej Brytanii dopuszczono do użycia jednodawkową szczepionkę przeciw COVID-19 Johnson & Johnson. To czwarty dopuszczony do użycia w tym kraju preparat przeciw koronawirusowi. Od grudnia zeszłego roku jest stosowana szczepionka firm Pfizer i BioNTech, od stycznia – firmy AstraZeneca, od kwietnia – firmy Moderna. Brytyjski rząd zamówił 20 mln dawek szczepionki Johnson & Johnson.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: twitter.com/KensingtonRoyal