Akt wandalizmu, do którego doszło wobec polskiej ambasady, jest niedopuszczalny i nie ma dla niego miejsca w demokracji - napisała na Twitterze Cipi Hotoweli, wiceminister spraw zagranicznych Izraela. Miejscowa policja nadal szuka potencjalnych sprawców niedzielnego incydentu.
To pierwsza wypowiedź przedstawiciela izraelskich władz na temat incydentu w Tel Awiwie.
"Akt wandalizmu, do którego doszło wobec polskiej ambasady, jest niedopuszczalny i nie ma dla niego miejsca w demokracji, która przestrzega zasad rządów prawa. Wszczęto śledztwo w tej sprawie" - czytamy we wpisie Hotoweli.
The vandalism that took place at the Polish embassy is unacceptable and has no place in a democracy that honors the rule of law. A police investigation into the matter has been opened.
— Tzipi Hotovely (@TzipiHotovely) 19 lutego 2018
"To incydent pokazujący skalę emocji"
Na wejściu do polskiej ambasady w Izraelu w niedzielę ktoś namalował sprayem swastyki i wypisał wulgarne, antypolskie hasła.
W poniedziałek do incydentu krótko odniósł się szef polskiej dyplomacji Jacek Czaputowicz, określając go "godnym ubolewania".
- Zwróciliśmy się spokojnie notą do władz Izraela o zapewnienie bezpieczeństwa placówce, o śledztwo i wykrycie sprawców. To niedobry incydent, pokazujący skalę emocji - powiedział minister spraw zagranicznych.
Oburzenie po słowach Morawieckiego
Incydent przed ambasadą RP w Tel Awiwie wydarzył się dzień po tym, jak w Monachium premier Mateusz Morawiecki odniósł się do sprawców Holokaustu, wymieniając wśród nich m.in. Żydów.
W sobotę podczas jednego z paneli Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa dziennikarz New York Times Ronen Bergman, zwracając się do szefa polskiego rządu ws. nowelizacji ustawy o IPN, przedstawił historię swojej urodzonej w Polsce matki, która przeżyła Holokaust, ale wielu członków jej rodziny zginęło, ponieważ zostali zadenuncjowani na Gestapo przez Polaków.
Następnie oświadczył: - Gdybym opowiedział jej historię w Polsce, byłbym uznany za przestępcę? Co wy próbujecie zrobić? Dolewacie oliwy do ognia. Odpowiadając na pytanie Bergmana, Morawiecki powiedział m.in.: - Jest to niezmiernie ważne, aby zrozumieć, że oczywiście nie będzie to karane, nie będzie to postrzegane, jako działalność przestępcza, jeśli ktoś powie, że byli polscy sprawcy (ang. perpetrators). Tak jak byli żydowscy sprawcy, tak jak byli rosyjscy sprawcy, czy ukraińscy - nie tylko niemieccy. W Izraelu odebrano wypowiedź Morawieckiego jako stwierdzenie, że wśród sprawców Holokaustu byli także Żydzi, co wywołało ostrą reakcję. Premier Izraela uznał wypowiedź za "oburzającą".
Przewodniczący Światowego Kongresu Żydów Ronald S. Lauder w opublikowanym w nocy z soboty na niedzielę oświadczeniu potępił wypowiedź Morawieckiego, jako "absurdalną i niesumienną".
W niedzielę o tych słowach rozmawiali przez telefon sam premier Morawiecki i premier Benjamin Netanjahu.
Autor: ptd/adso / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Krokodyl CC BY SA Wikipedia