Niedzielne wybory prezydenckie na Ukrainie otworzą drogę do przywracania pokoju w kraju – oświadczył w piątek wiceminister spraw zagranicznych Danyło Łubkiwski. W ocenie wiceszefa ukraińskiej dyplomacji próby niedopuszczenia do głosowania skazane są na porażkę.
- Ludzie w obwodzie donieckim i ługańskim rozumieją, że droga powrotu do pokojowego życia jest jedna: są to wybory – powiedział Łubkiwski na briefingu prasowym w piątek.
Ukraińska Gwardia Narodowa i armia prowadzą na wschodzie kraju operację zbrojną przeciwko prorosyjskim separatystom, którzy ostrzegają, że nie dopuszczą do przeprowadzenia wyborów prezydenckich w obwodach donieckim i ługańskim.
"Wybory nie rozwiążą wszystkich problemów"
Łubkiwski przyznał, że wybory nie przyniosą rozwiązania wszystkich problemów państwa, ale staną się czynnikiem stabilizującym sytuację. Podkreślił, że Ukraina wypełnia porozumienie z Genewy, którego celem jest dążenie do deeskalacji napięcia we wschodnich obwodach oraz przygotowuje się do przeprowadzenia koniecznych dla rozwoju reform gospodarczych i politycznych.
W niedzielnych wyborach prezydenckich startuje 21 kandydatów. Największe szanse na zwycięstwo ma biznesmen i były minister spraw zagranicznych Petro Poroszenko.