Wezwanie do "pokonania strażników prezydenckich", drut kolczasty i barykady wokół rezydencji. Co się stanie w Korei Południowej?

Brama główna rezydencji byłego prezydenta Jun Suk Jeola, Korea Południowa (06.01.2025 r.)
Barykady i drut kolczasty wokół rezydencji Jun Suk Jeola, Korea Południowa

Odsunięty od władzy prezydent Korei Południowej Jun Suk Jeol staje w obliczu ponownej i potencjalnie bardziej zdecydowanej próby aresztowania go za wprowadzenie stanu wojennego 3 grudnia. We wtorek szef biura badającego korupcję wśród najwyższych rangą urzędników (CIO) Oh Dong-woon zapowiedział, że tym razem jego siły "zrobią wszystko (...) z wielką determinacją", i że "drugie wykonanie nakazu będzie ostatnim". Wokół rezydencji Jeola pojawiły się autobusy blokujące do niej dostęp, a na murach widać drut kolczasty.

W środę zarówno popierający, jak i sprzeciwiający się odsuniętemu od władzy Jun Suk Jeolowi, mimo niskich temperatur zorganizowali wiece na ulicach wokół kompleksu prezydenckiego, po tym jak we wtorek sąd w Seulu ponownie wydał nakaz aresztowania byłego prezydenta Korei Południowej - podaje Reuters.

Jun jest objęty dochodzeniem karnym za powstanie w związku z nieudaną próbą wprowadzenia stanu wojennego 3 grudnia. Decyzja doprowadziła do wydania pierwszego w historii Korei Południowej nakazu aresztowania urzędującego prezydenta. Grozi mu również proces impeachmentu w Trybunale Konstytucyjnym, jednak dotychczasowe próby zatrzymania polityka się nie powiodły.

Zwolennicy odwołanego z urzędu prezydenta Korei Południowej organizują wiec w pobliżu rezydencji prezydenckiej w Seulu w Korei Południowej (08.01.2025 r.)
Zwolennicy odwołanego z urzędu prezydenta Korei Południowej organizują wiec w pobliżu rezydencji prezydenckiej w Seulu w Korei Południowej (08.01.2025 r.)
Źródło: PAP/EPA/JEON HEON-KYUN

CZYTAJ TEŻ: "Będę walczył do końca". Prezydent odmawia przesłuchania i przeszukania jego rezydencji

Prawnik Juna dementuje "złośliwe" plotki

Reuters przekazał, że Służba Bezpieczeństwa Prezydenta (PSS) umacniała w tym tygodniu kompleks prezydencki drutem kolczastym i barykadami, używając autobusów, aby zablokować dostęp do rezydencji - willi na zboczu wzgórza w ekskluzywnej dzielnicy znanej jako Korea's Beverly Hills.

Brama główna rezydencji byłego prezydenta Jun Suk Jeola, Korea Południowa (06.01.2025 r.)
Brama główna rezydencji byłego prezydenta Jun Suk Jeola, Korea Południowa (06.01.2025 r.)
Źródło: Chris Jung / NurPhoto / Getty Images

W środę jeden z prawników Juna powiedział, że prezydent nie może zaakceptować wykonania nakazu aresztowania, ponieważ został on wydany przez sąd w niewłaściwej jurysdykcji, a biuro badające korupcję wśród najwyższych rangą urzędników (CIO) nie miało uprawnień do prowadzenia śledztwa w sprawie urzędującego przywódcy.

Prawnik Jun Kap-keun zaprzeczył również sugestiom niektórych członków parlamentu, że były prezydent uciekł z oficjalnej rezydencji. Zaznaczył, że spotkał się tam z prezydentem we wtorek. W jego ocenie były to "złośliwe" plotki mające na celu zniesławienie Juna.

Prawnik odsuniętego od władzy prezydenta Korei Południowej Jun Suk Jeola, Jun Kap-keun (po środku), przemawia podczas konferencji prasowej w Seulu w Korei Południowej (08.01.2025 r.)
Prawnik odsuniętego od władzy prezydenta Korei Południowej Jun Suk Jeola, Jun Kap-keun (po środku), przemawia podczas konferencji prasowej w Seulu w Korei Południowej (08.01.2025 r.)
Źródło: PAP/EPA/YONHAP

Drugie wykonanie nakazu "będzie ostatnim"?

We wtorek szef CIO Oh Dong-woon, który prowadzi śledztwo w sprawie Juna, przeprosił za to, że nie aresztował prezydenta w zeszłym tygodniu po sześciogodzinnym impasie z setkami agentów PSS i strażników wojskowych w kompleksie - poinformował Reuters.

- Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby osiągnąć nasz cel, dokładnie przygotowując się tym razem z wielką determinacją, by drugie wykonanie nakazu było ostatnim - powiedział Oh komisji parlamentarnej. Nie zdradził, ile sąd dał dni do wygaśnięcia nowego nakazu aresztowania.

Członkowie parlamentu wezwali do podjęcia stanowczych działań w celu "pokonania strażników prezydenckich i wojsk wewnątrz kompleksu". Szef CIO nie sprzeciwił się temu, jednak odmówił mówienia o branych pod uwagę opcjach.

CZYTAJ TEŻ: Co z prezydentem? Policja rozważa aresztowania w służbach bezpieczeństwa

Ryzyko strzelaniny przy potencjalnym starciu

Shin Yul, profesor Uniwersytetu Myongji, który śledził polityczne zamieszki w kraju, powiedział, że policja ma duże doświadczenie w taktycznych operacjach, które prawdopodobnie są rozważane. - Za drugim razem powinni móc aresztować Juna, ponieważ uważam, że cała egzekucja (nakazu - red.) będzie koordynowana przez policję - cytował jego słowa Reuters.

Profesor zwrócił jednak uwagę, że bezpieczeństwo - szczególnie protestujących - powinno być najwyższym priorytetem z uwagi na ryzyko strzelaniny w potencjalnym starciu. Jak poinformował urzędnik CIO, podczas próby aresztowania w ubiegłym tygodniu liczba funkcjonariuszy policji i CIO przewyższała 200 funkcjonariuszy PSS, z których część miała przy sobie broń palną, a także żołnierzy oddelegowanych do ochrony prezydenta.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: