Walczyli pod Bachmutem, trafili do niewoli. "Skakaliśmy jak króliki pod moździerzowym ostrzałem"

Źródło:
CNN

Ukryłem się w okopach. Ci, którzy chcieli przebiec z jednej pozycji na drugą, byli ostrzeliwani z karabinów maszynowych i czołgów - powiedział w rozmowie z dziennikarzami amerykańskiej telewizji CNN Siergiej, rosyjski żołnierz. Walczył pod Bachmutem, jest teraz jeńcem.

Siergiej jest jednym z ośmiu rosyjskich żołnierzy, którzy walczyli pod Bachmutem i trafili do niewoli. Żołnierze 3. Samodzielnej Brygady Szturmowej ukraińskich sił zbrojnych przetrzymywali jeńców w małych celach bez dostępu światła dziennego, mieli oni jednak dostęp do żywności, wody i papierosów - podała CNN w czwartkowym reportażu i publikacji, udostępnionej na stronie internetowej.

ZOBACZ TEŻ: Atak Rosji na Ukrainę. Relacja na żywo w tvn24.pl

Dziennikarze CNN rozmawiali z trzema rosyjskimi jeńcami przed przekazaniem ich ukraińskiemu wywiadowi. Amerykańska stacja podała, że nie ujawnia ich prawdziwych imion i nazwisk, aby uniknąć ewentualnych negatywnych konsekwencji po ich powrocie do Rosji oraz w związku z wytycznymi opublikowanymi przez Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża i dotyczącymi publikacji na temat jeńców wojennych.

Rosyjski czołg eksploduje na minach. Nagranie z drona z okolic BachmutuReuters/Sirko Team

- Przez trzy dni pociski latały i gwizdały nad naszymi głowami, eksplodując wokół nas – mówił CNN Anton, który znajdował się na pozycji na południe od Bachmutu. - Skakaliśmy jak króliki pod moździerzowym ostrzałem - dodał.

"Biegli, przeskakując nad kraterami"

Okop, w którym schronił się Anton i inny rosyjski żołnierz, Sława, został zniszczony w wyniku ukraińskiego ostrzału. W pewnym momencie obydwaj postanowili uciekać.

"Biegli, przeskakując nad kraterami i ciałami rozerwanymi na strzępy przez nieustanny ostrzał, do kolejnego okopu. Słyszeli poruszający się nad nimi pojazd i głosy ukraińskich żołnierzy. Anton miał jeden karabin i jeden granat. Mówi, że usłyszał kliknięcie i odgłos wrzucanych (przez Ukraińców - przyp. red.) granatów. Głębokość okopu ochroniła ich przed wybuchem" - podała CNN.

- Przez chwilę było cicho, potem (Ukraińcy - red.) wrócili. Myślałem, że to już koniec – opowiadał Anton. Był przekonany, że zostanie zabity lub będzie torturowany.

Nagranie pokazujące skale zniszczeń w Bachmucie
Nowe nagranie pokazujące skalę zniszczeń w BachmucieTelegram/MotolifeUA

Rosyjska artyleria "jak zwykle nie działała"

Siergiej mówił, że ukrył się w okopach. - Ci, którzy chcieli przebiec z jednej pozycji na drugą, byli ostrzeliwani z karabinów maszynowych i czołgów - opowiadał dziennikarzom CNN. Widząc ukraińskich żołnierzy, odczołgał się ze strachu i "przylgnął" do swoich. Jeden z nich komunikował się przez radio z rosyjską artylerią, zanim został zabity odłamkami.

- Nasza artyleria jak zwykle nie działała. Potem nasi próbowali strzelać z wyrzutni Grad, ale chybili. Usłyszałem, jak się zbliżają Ukraińcy, zacząłem krzyczeć, że się poddaję - wyznał Siergiej.

Wołania Siergieja nikt nie słyszał, a do okopu, gdzie się schronił, wleciał granat. Wojskowy został ranny w rękę i nogę. Ukraińcy udzielili mu pierwszej pomocy i odwieźli do szpitala polowego.

Siergiej jest żołnierzem kontraktowym. Wcześniej walczył w obwodzie chersońskim. Gdy wrócił do Rosji, prokurator wojskowy zagroził mu więzieniem za dezercję, jeśli nie powróci na front. Siergiej twierdził, że nie był przygotowany do tego, co działo się pod Bachmutem. Wyznał, że się bał i był rozczarowany własnym dowództwem. Podobne opinie na temat dowódców mieli także Sława i Anton.

Rosyjscy jeńcy rozmawiali z CNN w obecności dwóch ukraińskich żołnierzy. Opowiadali o niskich morale na swoich pozycjach, chaosie i porażce rosyjskich wojsk. Amerykańska stacja odnotowała, że "nie wyglądało na to, by mówili pod przymusem".

Pozycje wojsk ukraińskich pod Bachmutem Ministerstwo Obrony Ukrainy/Facebook

Wymazane wyroki

Ukraińcy, którzy schwytali rosyjskich jeńców, chcą, by zostali oni wymienieni na ukraińskich żołnierzy przetrzymywanych przez Rosjan, ale nie pokładają w tym wielkich nadziei - podała CNN, przypominając, że większość schwytanych Rosjan pod Bachmutem to skazańcy przywiezieni na linie frontu pod dowództwem jednostki Sztorm Z, formacji rosyjskiego ministerstwa obrony, utworzonej głównie z więźniów, którym obiecano amnestię w zamian za sześciomiesięczną "służbę" w Ukrainie.

- Dla rosyjskiego rządu są oni nic niewarci – powiedział dziennikarzom amerykańskiej stacji ukraiński żołnierz o pseudonimie Dziadek. Jest nadzorcą w prowizorycznym więzieniu. Wyznał, że od pół roku przyjmuje jeńców rosyjskich o podobnej historii. Wcześniej byli tam przetrzymywani głównie żołnierze regularnej rosyjskiej armii.

Sława był w więzieniu, kiedy Rosja napadła na Ukrainę w lutym 2022 roku. Odsiadywał dziesięcioletni wyrok za handel narkotykami. Podobnie jak Antonowi, obiecano mu wymazanie rejestru karnego, jeśli dołączy do jednostki Sztorm Z - podała CNN. Obydwaj chcą wrócić do domu i uporządkować swoje życie, ale nie wiadomo, czy tak się stanie.

Autorka/Autor:tas / prpb

Źródło: CNN

Źródło zdjęcia głównego: Ministerstwo Obrony Ukrainy/Facebook

Tagi:
Raporty: