Jeśli do Knesestu, to nie w dżinsach, t-shirtach i szortach, bo izraelski parlament właśnie wprowadził obostrzenia w tej sprawie - donosi rosyjska agencja RAI-Nowosti.
"Wstęp do Knesetu będzie zamknięty dla wszystkich, którzy pojawią się w niestosownym stroju, takim jak t-shirty, szorty, dżinsy i - w przypadku kobiet - kuse bluzki z dużym dekoltem" - napisano w ogłoszeniu, które rozesłał dziennikarzom i pracownikom administracyjnym parlamentu jego dyrektor generalny Awi Bałasznikow.
Takie ostre wymagania dotyczące wyglądu są rzeczą bardzo dziwną w Izraelu, który szczyci się raczej tolerancją w podobnych sprawach. Jak zauważa rosyjska agencja, to już drugi raz, kiedy w Izraelu strój staje się przedmiotem zainteresowania polityków.
Przypomniano, że przed kilkoma miesiącami sprawą wyglądu zewnętrznego dziennikarzy zajęła się też kancelaria izraelskiego premiera. Ta jednak nie wdawała się w szczegóły stroju. Ograniczyła się do apelu do dziennikarzy, by "ubierali się stosownie".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24