W Berlinie Obama tłumaczył się z PRISM

Aktualizacja:
Obama w Berlinie: Nie zostawiajmy Syrii
Obama w Berlinie: Nie zostawiajmy Syrii
tvn24
Obama zapewnia, że czuje się "ciepło przyjęty" przez Niemcówtvn24

Podczas swej pierwszej prezydenckiej wizyty w Berlinie Barack Obama nie uciekł od afery PRISM. Po stwierdzeniu Angeli Merkel, iż w internetowej inwigilacji trzeba zachować równowagę pomiędzy pozyskiwaniem informacji a ochroną prywatności, prezydent USA powiedział, że jego zdaniem to właśnie się udało osiągnąć amerykańskiemu wywiadowi.

Niemcy są jedynym krajem w Europie, który Obama odwiedza po szczycie G8 w Irlandii Płn. Według ekspertów ma to uwypuklić szczególną rolę Niemiec na Starym Kontynencie i zademonstrować poparcie dla polityki władz niemieckich w walce z kryzysem w UE.

Na godzinę 15, niedaleko Bramy Brandenburskiej, zaplanowano specjalne przemówienie Obamy. Prezydent musi zmierzyć się z wysokimi oczekiwaniami rozbudzonymi przez jego poprzedników, Johna F. Kennedy'ego i Ronalda Reagana, których przemówienia w Berlinie przeszły do historii.

PRISM w Berlinie

Pierwszym punktem wizyty Obamy było spotkanie w pałacu Bellevue z prezydentem Joachimem Gauckiem. Następnie około Amerykanin spotkał się z Angelą Merkel. Po rozmowach politycy wspólnie wystąpili na konferencji prasowej.

Kanclerz Niemiec, poza wymianą grzecznościowych zapewnień o przyjaźni i o świetnej atmosferze rozmów, poruszyła kwestię tajnych amerykańskich programów inwigilacji w sieci, w tym tego najbardziej znanego, PRISM. - Z internetu mogą korzystać także nasi wrogowie, dlatego wysoko sobie cenimy współpracę z USA w dziedzinie bezpieczeństwa. Trzeba jednak zachować równowagę pomiędzy pozyskiwaniem informacji i ochroną danych osobowych - mówiła Merkel, wypełniając swoją wcześniejszą zapowiedź, że poruszy tą drażliwą kwestię w rozmowach z Obamą.

"Wywołany do tablicy" przez kanclerz, prezydent USA stwierdził krótko, że jego zdaniem amerykańskiemu wywiadowi udało się tą równowagę osiągnąć.

Obama mówił też między innymi o znaczeniu Sojuszu Północnoatlantyckiego, wobec propagowanego przez niego "zwrotu" w kierunku Azji. - Z naszego punktu widzenia, stosunki z Europą to podstawa naszej wolności i bezpieczeństwa - zapewniał prezydent.

Redukcje i cięcia atomowe

Po spotkaniu z Merkel następnym ważnym punktem wizyty Obamy w Berlinie będzie wystąpienie przed Bramą Brandenburską. Kilka godzin przed nim pojawiły się przecieki co do jego treści.

Według agencji Reutera, powołującej się na anonimowego członka delegacji Obamy, prezydent skoncentruje się na kwestii broni jądrowej. Ta tematyka jest mu dobrze znana, ponieważ od początku swojej prezydentury deklaruje przywiązanie do redukcji arsenałów nuklearnych. W Berlinie Obama ma ogłosić, że będzie dążyć do kolejnego zmniejszenia liczby gotowych do użycia rakiet z głowicami atomowymi. Cięcie ma wynieść około jednej trzeciej broni pozostawionej w linii na mocy ostatniego porozumienia z Rosją, tak zwanego "Nowego START". Według układu podpisanego przez Obamę i Miedwiediewa w Pradze w 2010 roku, oba kraje pozostawią w linii jedynie 700 rakiet i bombowców z maksymalnie 1550 głowicami jądrowymi.

Szerokie plany prezydenta

Prezydent USA ma też powiedzieć w środę, że będzie dążył do redukcji taktycznej broni jądrowej pozostawionej w Europie po Zimnej Wojnie. Zapowie również, że planuje na 2016 specjalny szczyt na temat bezpieczeństwa jądrowego, podczas którego ma zostać poruszona kwestia zabezpieczenia materiałów rozszczepialnych nadających się do celów wojskowych i kwestia dostania się broni atomowej w ręce terrorystów.

O przemówieniu Baracka Obamy w Berlinie w programie "Faktach po Faktach" o godzinie 19.26 będą rozmawiać Janusz Reiter (b. ambasador RP w Berlinie i Waszyngtonie) oraz Marek Ostrowski ("Polityka"). Zaprasza Grzegorz Kajdanowicz.

Autor: mk/tr,gak / Źródło: Reuters