"Musimy założyć, że jest to sabotaż". Media: trop prowadzi do nich

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters
Sikorski pytany o przypadki sabotażu: wiem więcej niż mogę powiedzieć
Sikorski pytany o przypadki sabotażu: wiem więcej niż mogę powiedziećTVN24
wideo 2/4
Sikorski pytany o przypadki sabotażu: wiem więcej niż mogę powiedziećTVN24

- Należy założyć, że uszkodzenie dwóch podmorskich kabli na Morzu Bałtyckim to akt sabotażu - stwierdził we wtorek niemiecki minister obrony Boris Pistorius. Przyczyny awarii są dopiero badane, jednak wydarzeniom na Bałtyku z niepokojem przyglądają się władze Niemiec, Litwy, Szwecji i Finlandii. Szwedzkie media podały, że związek ze sprawą może mieć chiński statek towarowy, za którym podążają duński okręt i patrolowiec. - Jeśli chodzi o te kable, są już pewne podejrzenia, ale nie mogę powiedzieć - skomentował krótko sprawę szef MSZ Radosław Sikorski.

W poniedziałek koncern Telia poinformował, że 17 listopada doszło do uszkodzenia podmorskiego kabla telekomunikacyjnego, który biegnie na dnie Bałtyku między Litwą a Szwecją. Tego samego dnia fińska firma Cinia przekazała, że przerwany został podobny kabel łączący Helsinki z niemieckim Rostockiem.

Według szefa technicznego Telii Andriusa Semeskeviciusa, nie jest jeszcze jasne, czy w przypadku kabla między Litwą a Szwecją doszło do przypadkowej awarii, czy też został celowo przerwany. Cytowany przez litewskiego nadawcę publicznego LRT Semeskevicius zapewnił jednak, że problem nie spowodował poważniejszych zakłóceń w transmisji danych, a klienci korzystają z alternatywnych połączeń.

Kabel między Litwą a Szwecją łączy się na dnie morza z kablem między Helsinkami a Rostockiem w Niemczech. W poniedziałek nad ranem fiński dostawca usług światłowodowych Cinia odnotował przerwanie kabla mniej więcej w połowie drogi, na południe od wyspy Olandia, w szwedzkiej strefie ekonomicznej. I w tym przypadku przyczyna awarii pozostaje nieznana, a podejrzewane są zarówno przypadkowe uszkodzenia, jak i celowe działania.

- Nikt nie wierzy, że te kable zostały przecięte przypadkowo. Nie chcę też wierzyć w wersje, że to były kotwice, które przypadkowo spowodowały uszkodzenie kabli - powiedział we wtorek w Brukseli niemiecki minister obrony Boris Pistorius.

- Dlatego musimy stwierdzić, nie wiedząc dokładnie, od kogo pochodzi, że jest to działanie hybrydowe. I musimy również założyć, nie wiedząc jeszcze, że jest to sabotaż - dodał.

Kabel C-Lion 1 na dnie Bałtyku, łączący Helsinki z niemieckim RostockiemGoogle Maps

CZYTAJ TEŻ: Fińskie władze zajmują kolejne rosyjskie budynki i działki >>>

Władze Finlandii i Niemiec wszczęły śledztwo w sprawie możliwego sabotażu. "Nasze bezpieczeństwo jest zagrożone nie tylko przez agresywną wojnę Rosji przeciwko Ukrainie, ale też przez wojnę hybrydową prowadzoną przez 'złośliwych aktorów'" - napisali przedstawiciele obu krajów w oświadczeniu, cytowanym przez AFP.

Równie poważnie sprawę traktują szwedzkie władze. Minister obrony cywilnej Szwecji Carl-Johan Bohlin oświadczył, że rząd uważnie śledzi rozwój sytuacji, a odpowiednie urzędy wszczęły postępowania wyjaśniające. - Musimy mieć jasność co do przyczyn awarii kabli na Bałtyku - podkreślił Bohlin.

CZYTAJ TEŻ: Rośnie obawa o dywersję ze strony Rosji. Sondaż >>>

Marynarka Wojenna Litwy poinformowała we wtorek, że zwiększyła monitorowanie wód na Bałtyku.

Szwedzkie media: ze sprawą może mieć związek chiński statek

We wtorek szwedzka gazeta "Dagens Nyheter" podała, że duński okręt wojenny oraz statek patrolowy podążają za wypływającym z Morza Bałtyckiego chińskim frachtowcem Yi Peng 3. Według spekulacji mediów może to mieć związek z awariami kabli. Duńskie siły zbrojne nie skomentowały dotychczas tych działań.

Jesienią ubiegłego roku kotwica innego chińskiego statku, pływającego pod banderą Hongkongu, prawdopodobnie spowodowała przerwanie gazociągu Balticconnector łączącego Estonię z Finlandią.

Sikorski: wiemy więcej, niż możemy powiedzieć

Na konferencji prasowej o wrogie działania hybrydowe w Europie, między innymi przy okazji zerwanych kabli na dnia Bałtyku, pytany był minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. - Wiemy więcej, niż możemy udowodnić w sądzie. Wiemy więcej, niż możemy powiedzieć. Także jeśli chodzi o te kable, też są już pewne podejrzenia, ale nie mogę powiedzieć - odparł. 

Sprawę skomentował też polski wiceminister obrony narodowej Paweł Zalewski z Trzeciej Drogi. - Świat zachodni już został zaatakowany. Jeśli czytamy dziś o przecięciu kabli komunikacyjnych na Bałtyku, to nikt nie wierzy, że to jest przypadek - powiedział. Dodał, że presja ataków hybrydowych jest ciągła i nie dotyczy tylko Polski, ale wszystkich krajów Zachodu.

Autorka/Autor:mw, mjz/kg,ft

Źródło: PAP, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Tagi:
Raporty: