Wyłudziła od 87-latka oszczędności jego życia, potem z niego drwiła. "Niewypowiedzianie okrutne"

Źródło:
justice.gov, NBC News, tvn24.pl
Nowy Jork
Nowy Jork Reuters Archive
wideo 2/4
Nowy JorkReuters Archive

Peaches Stergo, mieszkanka Florydy, która wyłudziła 2,8 mln dolarów od 87-letniego mężczyzny, została skazana na 51 miesięcy więzienia, informują amerykańskie władze. Prokuratura ujawniła informacje na temat znajomości pary, która poznała się za pośrednictwem aplikacji randkowej. Kobieta miała drwić z wyznań miłości, które słyszała od ofiary, i żartować, że 87-latek jest "spłukany" do tego stopnia, iż "nie zostało mu nic do zastawienia". Sędzia ocenił zachowanie skazanej jako "niewypowiedzianie okrutne".

Jak podało biuro prokuratora Stanów Zjednoczonych dla południowego dystryktu Nowego Jorku (SDNY), Peaches Stergo w czwartek została skazana na 51 miesięcy więzienia. Ponadto decyzją sądu 36-latka musi zwrócić uzyskane korzyści. Kobieta za wyłudzone pieniądze kupiła dom i ponad 100 luksusowych przedmiotów. Po wyjściu z więzienia będzie objęta nadzorem przez następne trzy lata.

Prokurator Damian Williams w komunikacie prasowym SDNY przekazał, że mieszkanka Florydy "bezdusznie oszukała 87-latka ocalałego z Holokaustu, który po prostu szukał towarzystwa". Sędzia Edgardo Ramos powiedział, że zachowanie skazanej było "niewypowiedzianie okrutne" i motywowane "chciwością".

Wyłudziła od 87-latka ponad 2,8 mln dolarów

Śledczy ustalili w toku dochodzenia, że Stergo od 2017 do 2021 roku oszukiwała mężczyznę - którego nazwiska władze nie upubliczniły - wyłudzając od niego ponad 2,8 miliona dolarów, stanowiących "oszczędności jego życia". Stergo poznała 87-latka blisko siedem lat temu za pośrednictwem aplikacji randkowej. Na początku 2017 roku poprosiła go o pożyczenie pieniędzy na opłacenie adwokata, który - jak twierdziła - miał pomóc jej wywalczyć należne jej środki w ramach ugody. Kiedy mężczyzna przekazał jej pieniądze, powiedziała, że zostały one zdeponowane na jej koncie bankowym. Jak ustaliła później prokuratura, w rzeczywistości żadna sprawa mająca zakończyć się ugodą nie istniała.

ZOBACZ TEŻ: Upozorował porwanie kobiety i zażądał od rodziny okupu. Pomogła mu w tym sztuczna inteligencja

Stergo okłamywała mężczyznę przez następne cztery i pół roku. Wielokrotnie żądała od niego wpłacenia pieniędzy na jej konto, przekonując, że w innym wypadku jej konta zostaną zamrożone, a on nigdy nie otrzyma zwrotu pieniędzy. Mężczyzna we wskazanym okresie wypisał 62 czeki na kwotę przekraczającą 2,8 mln dolarów. Co więcej, skazana stworzyła fałszywe konta mailowe, które miały wyglądać tak, jakby należały do pracownika banku. Fałszowała również listy od pracownika banku i okazywała oszukanemu fałszywe faktury.

Żartowała z wyznania miłości, "nie chciała zarabiać, pracując legalnie"

Śledczy dotarli do wiadomości tekstowych wysyłanych przez Stergo. W wiadomości do swojego prawdziwego partnera skazana drwiła ze swojej ofiary, wspominając, że 87-latek powiedział jej, że ją "kocha". W innej wiadomości żartowała, że mężczyzna jest "spłukany" do tego stopnia, iż "nie zostało mu nic do zastawienia". Jednak kiedy przestała otrzymywać przelewy, była "zdenerwowana". "Nie dlatego, że czuła się nie w porządku wobec ofiary lub miała wyrzuty sumienia, ale dlatego, że nie chciała zarabiać pieniędzy, pracując legalnie" - wskazało biuro prokuratora w czwartek.

Mężczyzna poniósł tak duże straty finansowe, że musiał sprzedać swoje mieszkanie na Manhattanie. Tymczasem Stergo "żyła w luksusie" - czytamy w komunikacie prokuratury, w którym podano, że 36-latka kupiła dom na zamkniętym osiedlu, mieszkanie, łódź i liczne samochody, w tym corvette. W latach 2017-2021 odbyła również kosztowne podróże, zatrzymując się w miejscach takich jak hotel Ritz i wydała dziesiątki tysięcy dolarów na drogie posiłki, złote monety i sztabki złota, biżuterię, zegarki i markowe ubrania ze sklepów takich jak Tiffany, Ralph Lauren, Neiman Marcus, Louis Vuitton i Hermes.

ZOBACZ TEŻ: "Drapieżnik w białym fartuchu". Były ginekolog skazany na 20 lat więzienia

Autorka/Autor:wac//az

Źródło: justice.gov, NBC News, tvn24.pl