Izba Reprezentantów USA przyjęła w sobotę ustawę o tymczasowym 45-dniowym finansowaniu agencji rządowych, oddalając tym samym widmo tak zwanego shutdownu - zawieszenia działalności większości amerykańskich urzędów i instytucji federalnych.
Przyjęcie ustawy o tymczasowym 45-dniowym finansowaniu agencji rządowych, przedstawionej w sobotę rano przez przewodniczącego Izby Reprezentantów Kevina McCarthy'ego, oddala widmo shutdownu (zawieszenia działalności większości amerykańskich urzędów i instytucji federalnych) w kraju. Tymczasowe rozwiązanie w sprawie wydatków krótkoterminowych obejmuje pomoc w przypadku klęsk żywiołowych, ale nie dodatkowe fundusze dla Ukrainy czy zabezpieczenia granic - podał portal CNN.
Propozycję McCarthy'ego, który zrezygnował z szukania poparcia prawego skrzydła republikanów, poparło 335 członków Izby Reprezentantów, w tym wielu demokratów. Przeciwko było 91 deputowanych. Ustawa, która trafi teraz do Senatu, wymagała poparcia dwóch trzecich głosujących, ponieważ została przedstawiona w trybie przyspieszonym.
Próba storpedowania wysiłków spikera
Niewielka grupa skrajnie prawicowych kongresmenów, będących najbardziej zagorzałymi zwolennikami byłego prezydenta Donalda Trumpa, próbowała storpedować wysiłki spikera Izby Reprezentantów Kevina McCarthy'ego, który usiłuje wypracować kompromis, by nie dopuścić do shutdownu. Frakcja ta - według "Washington Post" - jest skłonna doprowadzić do obalenia spikera już w przyszłym tygodniu, co jeszcze dodatkowo sparaliżuje Kongres i utrudni ewentualne próby wybrnięcia z shutdownu.
Zwolennicy Trumpa nie chcą zgodzić się na uchwalenie prowizorium budżetowego bez głębokich cięć, funduszy na wzmocnienie granicy i przede wszystkim bez usunięcia z projektu środków na pomoc dla Ukrainy. Na to nie chcą się zgodzić kontrolujący Senat demokraci i większość republikańskich senatorów. Republikanie w Izbie Reprezentantów odrzucili też senacki projekt prowizorium pozostawiającego poziom wydatków na obecnym poziomie.
Trump tymczasem zażądał niedawno w swym serwisie społecznościowym Truth Social, by republikanie w Kongresie doprowadzili do zawieszenia działalności rządu.
Do zamknięcia funkcji państwa dochodziło w USA wielokrotnie, jednak najczęściej paraliż trwał kilka dni. Najdłuższy miał miejsce za prezydentury Trumpa w 2018 roku - trwał 34 dni.
Joe Biden został na weekend w stolicy
Wcześniej sekretarz stanu USA Antony Blinken ostrzegał w rozmowie z dziennikarzami, że zawieszenia działalności rządu wpłynęłoby negatywnie na pracę Departamentu Stanu, zapewnił jednak, że resort dyplomacji zrobi wszystko, co w jego mocy, by zachować zdolność do czuwania nad bezpieczeństwem państwa.
Rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre informowała z kolei w piątek, że prezydent Joe Biden w związku z ryzykiem shutdownu pozostanie w ten weekend w Waszyngtonie.
"W Kongresie są obecnie ludzie, którzy sieją tak wielkie podziały, że są gotowi dziś wieczorem zamknąć rząd. To niedopuszczalne" - pisał w sobotę na portalu X (dawniej Twitter) prezydent Biden.
Czytaj również: Dyplomacja w rytmie bluesa. Sekretarz stanu USA chwycił za gitarę elektryczną i dał występ
Źródło: PAP, CNN, BBC
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock