Sekretarz stanu USA Antony Blinken ocenił, że powodem ataku Hamasu może być chęć przerwania obserwowanej w ostatnim czasie próby normalizacji stosunków między Arabią Saudyjską a Izraelem. Amerykański polityk określił uderzenie na Izrael jako "atak terrorystyczny".
Arabia Saudyjska i Izrael nie utrzymują stosunków dyplomatycznych, ale nieoficjalne kontakty zacieśniły się w ostatnich latach ze względu na zagrożenie ze strony Iranu.
Blinken o ataku Hamasu
- Nie byłoby zaskoczeniem, gdyby okazało się, że częścią motywacji Hamasu jest chęć przerwania wysiłków na rzecz zbliżenia Arabii Saudyjskiej i Izraela - powiedział Antony Blinken, cytowany przez agencję Reutera.
Stany Zjednoczone oświadczyły w niedzielę, że pomimo ataku saudyjsko-izraelskie wysiłki stabilizacyjne powinny być kontynuowane. - Uważamy, że w interesie obu krajów byłoby dalsze korzystanie z tej możliwości - powiedział Fox News zastępca doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jon Finer.
Blinken mówił też, że pojawiły się doniesienia o śmierci kilku obywateli USA w Izraelu, które są obecnie weryfikowane. Dodał, że atak na Izrael jest "atakiem terrorystycznym dokonanym przez terrorystyczną organizację".
W niedzielę dziennik "The Wall Street Journal" napisał, że Hamasowi w ataku na Izrael miał pomóc Iran. Zdaniem "WSJ" w zeszłym tygodniu w Bejrucie doszło do spotkania delegacji irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji oraz wysokiej rangi urzędników Hamasu i Hezbollahu. Wcześniej, od sierpnia, w stolicy Libanu miało miejsce kilka spotkań, na których omawiano plany ataku.
Zapytany przez "WSJ" o tę kwestię Blinken nie potwierdził tych doniesień. - W tej chwili nie mamy nic, co wskazywałoby na to, że Iran był bezpośrednio zaangażowany w ten atak, w jego planowanie lub przeprowadzanie. Ale przyglądamy się temu bardzo uważnie i musimy zobaczyć, dokąd zaprowadzą nas fakty - mówił.
Relacje Izraela z Arabią Saudyjską
Pod koniec września rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu John Kirby informował, że ustalone zostały "podstawowe ramy" dla porozumienia normalizującego stosunki między Izraelem a Arabią Saudyjską.
Administracja prezydenta Joe Bidena aktywnie promuje normalizację stosunków między Izraelem a Arabią Saudyjską, gdyż uzdrowienie relacji między głównymi sojusznikami Stanów Zjednoczonych na Bliskim Wschodzie stanowiłoby istotną zmianę dla regionu.
W zamian za uregulowanie stosunków z państwem żydowskim Saudyjczycy oczekują wsparcia USA dla swojego cywilnego programu nuklearnego, umowy o wzajemnej obronie oraz zaawansowanej technologii wojskowej.
Źródło: Reuters, PAP