Rosemary Hayne, 39-latka, która we wrześniu cisnęła miską gorącego jedzenia w twarz pracownicy sieci fast food, została skazana na dwa miesiące pracy w podobnym lokalu. Dodatkowo Amerykanka będzie musiała odbyć karę pozbawienia wolności oraz zapłacić grzywnę. Niecodzienny wyrok ma "dać jej nauczkę".
Emily Russell, pracująca w jednym z lokali sieci Chipotle, 5 września padła ofiarą niezadowolonej klientki. 39-letnia Rosemary Hayne najpierw nakrzyczała na kobietę, a następnie cisnęła w jej twarz miską wypełnioną gorącym jedzeniem. Następnie Amerykanka opuściła lokal. Zajście zostało zarejestrowane na kamerze. Identyfikację agresorki umożliwiły podane przez nią w trakcie składania zamówienie dane. Hayne postawiono później zarzut napaści.
W ubiegłym tygodniu w sądzie miejskim w Parmie w Ohio odbyła się rozprawa. - Nie dostałaś takiej miski burrito, jaką chciałaś, i zareagowałaś w ten sposób? To nie "Real Housewives of Parma". Takie zachowanie jest nieakceptowalne - ocenił sędzia Timothy Gilligan. Hayne przyznała, że żałuje swojego zachowania. Jednocześnie ponownie stwierdziła, że otrzymane przez nią jedzenie znacząco odbiegało od akceptowalnych standardów. - Założę się, że z jedzenia w więzieniu też nie będziesz zadowolona - skwitował sędzia.
Gilligan postanowił jednak dać kobiecie możliwość skrócenia pobytu w więzieniu. - Chcesz przez dwa miesiące wejść w skórę (Emily Russell - red.) i nauczyć się, jak powinno się traktować innych ludzi, czy chcesz odbyć cały wyrok w więzieniu? - zapytał 39-latkę. - Chciałabym wejść w jej skórę - usłyszał w odpowiedzi. W rezultacie Hayne skazano na dwa miesiące pracy w fast foodzie, miesiąc pozbawienia wolności oraz grzywnę w wysokości 250 dolarów. Gdyby kobieta wybrała drugą opcję, w więzieniu spędziłaby trzy miesiące.
Zaatakowała pracownicę baru, sama będzie pracować w fast foodzie
W ramach kary Hayne będzie musiała pracować w fast foodzie 20 godzin tygodniowo przez okres dwóch miesięcy. Obecnie kobieta jest bezrobotna. Zdaniem sędziego Gilligana, nawet wziąwszy pod uwagę zachowanie 39-latki, nie powinna mieć ona jednak problemów ze znalezieniem zatrudnienia. - Nie uważam jej za bardziej ryzykownego (pracownika – red.) od kogokolwiek, kto przychodzi z ulicy. Postrzegam ją jako osobę, która straciła panowanie nad sobą - ocenił sędzia.
Rozmawiając z lokalną stacją telewizyjną Fox 8, sędzia Gilligan przyznał, że zastanawiając się nad wyrokiem, szukał rozwiązania, które dałoby Hayne nauczkę. - W pewnym momencie pomyślałem: dlaczego podatnicy mieliby łożyć na jej 90-dniowy pobyt w więzieniu i ją karmić, skoro mogę nauczyć ją empatii - opowiadał.
Poproszona o ocenę wyroku Emily Russell stwierdziła, że Hayne "dostała to, na co zasługuje". - Nauczy się pracować w fast foodzie i, miejmy nadzieję, będzie dobrze.
Jeszcze w trakcie rozprawy kobieta przyznała, że atak Hayne sprawił, że rzuciła pracę w Chipotle i zatrudniła się w innym miejscu. Nadal jednak zmaga się z stresem i traumą - wynika z jej relacji.
Źródło: CNN, CBS News, FOX WJW
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock