Pilot samolotu Super King Air 350ER z powodu problemu zdrowotnego stracił możliwość kierowania maszyną. Stery przejął pasażer, któremu z asystą służb udało się bezpiecznie wylądować.
Do incydentu w dwusilnikowym, turbośmigłowym samolocie Super King Air 350ER doszło w piątek. Pracownicy Urzędu do spraw Ceł i Ochrony Granic udzielili instrukcji pasażerowi, który był zaznajomiony z kierowaniem samolotem, lecz nie miał licencji pilota. Umożliwiło mu to bezpieczne lądowanie na lotnisku Meadows Field w Bakersfield w Kalifornii.
W komunikacie nie sprecyzowano, co dokładnie stało się pilotowi, poza tym, że był to "problem zdrowotny".
- To prawdziwy dowód na doświadczenie naszych załóg lotniczych, szybką koordynację partnerów z Federalnej Administracji Lotnictwa i współpracę wszystkich zaangażowanych w zapewnienie bezpiecznego lądowania - powiedział Brandon Tucker, dyrektor oddziałów lotniczych i morskich w San Diego..
Do akcji służby użyły wielozadaniowego samolotu do powiadamiania pasażera o prawidłowej ścieżce lotu, aby bezpiecznie dotarł do lotniska Meadows Field w Bakersfield. Jego załoga skorzystała z łączności radiowej i kontaktu wzrokowego, aby eskortować samolot.
Super King Air 350ER
Super King Air 350ER osiąga maksymalną prędkość około 400 kilometrów na godzinę, jego maksymalny zasięg to około 2200 kilometrów. Samolot jest wyposażony w morski radar poszukiwawczy, radar pogodowy i elektrooptyczny czujnik podczerwieni.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock