Prezydent USA Barack Obama przesłał kondolencje władzom tureckim w związku z atakiem terrorystycznym na klub nocny w Stambule i polecił swej administracji zaoferowanie wszelkiej niezbędnej pomocy - poinformował Biały Dom.
- Prezydent złożył wyrazy kondolencji wobec utraty życia przez niewinne osoby i polecił swemu zespołowi, aby zaoferował, w miarę potrzeb, wszelką niezbędną pomoc władzom tureckim - oświadczył rzecznik Białego Domu Eric Schultz. Obama przebywa obecnie na wypoczynku świątecznym na Hawajach.
Jak podaje CNN, w oświadczeniu amerykańskiego Departamentu Stanu podkreślono, że takie ataki jak ten, dokonany w kraju będącym sojusznikiem USA w NATO, "tylko wzmacniają determinację do współpracy z tureckim rządem w zwalczaniu plagi terroryzmu".
Departament przestrzegł również obywateli amerykańskich, żeby unikali rejonów, w których doszło do zamachu.
The U.S. condemns the terrorist attack in Istanbul, #Turkey. We extend condolences to the families of the victims: https://t.co/Npc4UtdcFq.
— Department of State (@StateDept) 1 stycznia 2017
Zamach w nocnym klubie
Uzbrojony napastnik otworzył w niedzielę nad ranem - ok. 1:15 miejscowego czasu - ogień do osób przebywających w jednym z klubów nocnych w Stambule. Gubernator Stambułu Vasip Sahin poinformował, że w rezultacie ataku, co najmniej 35 osób poniosło śmierć, a ok. 40 zostało rannych. Dodał, że "był to atak terrorystyczny".Sahin jest jedyną osobą, która twierdzi, że zamachu dokonał jeden napastnik.
Jednak jak CNN podaje, nie wiadomo co się stało z napastnikiem lub napastnikami. Początkowo informowano, że zginął w wymianie ognia z policją, jednak informacje te nie potwierdziły się. Według informacji z niektórych źródeł napastników było dwóch.
Agencja prasowa Anadolu informowała, że w Stambule bezpieczeństwa pilnuje 17 tys. policjantów, niektórzy z nich przebrani są za Mikołajów lub ulicznych sprzedawców. W Ankarze i Stambule dokonano w 2016 r. sześciu ataków terrorystycznych, w których zginęło ponad 200 osób. Do ataków przyznawało się tzw. Państwo Islamskie (IS) lub bojówki kurdyjskie.
Autor: tmw/sk / Źródło: PAP, Reuters, CNN