Andrew Lester oddał się w ręce policji we wtorek, niedługo po konferencji prasowej, na której lokalna prokuratura przyznała, że znajduje się on na wolności i nie wiadomo, gdzie przebywa. - Nie mam żadnych informacji dotyczących miejsca jego pobytu - przyznał prokurator hrabstwa Clay Zachary Thompson. Jak dodał, "organy ścigania są świadome sytuacji i podejmują wszelkie odpowiednie działania".
Mężczyzna po zgłoszeniu się na policję został po kilku godzinach zwolniony za kaucją w wysokości 200 tys. dolarów - przekazał rzecznik biura szeryfa hrabstwa Clay. 84-latek nie może posiadać jakiegokolwiek rodzaju broni i nie może mieć bezpośredniego lub pośredniego kontaktu z 16-letnim Ralphem Yarlem, którego postrzelił, ani jego rodziną.
Andrew Lester został oskarżony o popełnienie dwóch przestępstw: dokonanie napaści pierwszego stopnia oraz napaści z bronią w ręku. Oznacza to, że jeśli Lester zostanie skazany, grozi mu dożywocie. Oskarżony w środę ma po raz pierwszy stanąć przed sądem.
ZOBACZ TEŻ: Joe Biden rozmawiał z Ralphem Yarlem, 16-latkiem, który został postrzelony w głowę, bo pomylił domy
Lester oddał dwa strzały
Andrew Lester dwukrotnie postrzelił 16-letniego Ralpha Yarla po tym, jak ten 13 kwietnia przez pomyłkę zapukał do drzwi jego domu. Jak przekazał w poniedziałek prokurator Thomspon, nie jest jasne czy 16-latek zapukał do drzwi, czy też zadzwonił dzwonkiem, ale "nie przekroczył progu" domu 84-latka. Według prokuratury sprawa miała podłoże rasowe. Nic nie wskazuje na to, by między ofiarą a napastnikiem doszło wcześniej do jakiejkolwiek wymiany zdań.
W czasie przesłuchania Lester powiedział śledczym, że myślał, iż ktoś próbuje włamać się do jego domu. Twierdził, że był "śmiertelnie przerażony" wzrostem Yarla i własną "niezdolnością do obrony". Miał leżeć w łóżku, kiedy usłyszał dzwonek do drzwi. Wtedy chwycił pistolet - wynika z dokumentów sądowych cytowanych przez CNN.
Nastolatek walczył o życie
Stan Ralpha Yarla po przewiezieniu do szpitala określano jako stabilny, ale odniesione obrażenia były zagrażające jego życiu. Nastolatek wrócił już do domu ze szpitala. Według ciotki postrzelonego 16-latka, Faith Spoonmore, Ralph pomylił się szukając adresu, spod którego miał odebrać swoich braci - zamiast na "115th Terrace" udał się na "115th Street". Oba adresy znajdują się blisko siebie.
ZOBACZ TEŻ: Kobieta w dziewiątym miesiącu ciąży zastrzelona przez nastolatków. "Myśleli, że autem jedzie ktoś inny"
Autorka/Autor: wac//mm
Źródło: CNN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Kansas City Police Department