Zastrzelił dwie osoby podczas protestów w Kenoshy, został uniewinniony. Po ogłoszeniu wyroku osunął się we łzach

Źródło:
PAP, Reuters

Kyle Rittenhouse, który zastrzelił dwóch uczestników antypolicyjnych protestów w Kenoshy w amerykańskim Wisconsin, został w piątek uniewinniony przez ławę przysięgłych. Sprawa dotycząca wydarzeń z ubiegłego roku odbiła się szerokim echem, wywołując wiele komentarzy i dzieląc opinię publiczną. Decyzję ławników skomentował między innymi prezydent USA Joe Biden.

Kyle Rittenhouse miał postawionych pięć zarzutów - dwa zarzuty zabójstwa, jeden zarzut usiłowania zabójstwa przez zranienie osoby trzeciej i dwa zarzuty lekkomyślnego narażenia bezpieczeństwa podczas antypolicyjnych protestów w Kenoshy w stanie Wisconsin w ubiegłym roku.

Rittenhouse zabił dwóch uczestników protestów w Kenoshy. Został uniewinniony

W piątek wieczorem Rittenhouse został uniewinniony od wszystkich pięciu zarzutów. Po usłyszeniu wyroku 18-latek we łzach opadł na podłogę. Chwilę później - z niewielką pomocą - usiadł na krześle.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO >>>

- Wszyscy jesteśmy bardzo szczęśliwi, że Kyle może żyć jako wolny i niewinny człowiek - powiedział Agencji Reutera David Hancock, rzecznik rodziny Rittenhouse'ów. - Ale w tej całej sytuacji nie ma zwycięzców. Są dwie osoby, które straciły życie i to wcale nie jest bez znaczenia - dodał.

Werdykt został podjęty po czterech dniach obrad ławników.

Wyrok w sprawie Rittenhouse'a zakończył najgłośniejszą w USA sprawę dotyczącą samoobrony cywilnej, odkąd George Zimmerman został uniewinniony w 2013 roku w sprawie śmiertelnego postrzelenia na Florydzie nieuzbrojonego czarnoskórego nastolatka Trayvona Martina.

CZYTAJ WIĘCEJ O PROCESIE GEORGE'A ZIMMERMANA >>>

Joe Biden zgadza się z ławnikami i wzywa do pokojowego wyrażania poglądów

Decyzję ławy przysięgłych skomentował prezydent USA Joe Biden. - Podtrzymuję to, co stwierdziła ława przysięgłych - powiedział dziennikarzom. - System ławników działa. Musimy go przestrzegać - dodał.

Prezydent Stanów Zjednoczonych wydał także oświadczenie w tej sprawie. "Chociaż werdykt w sprawie Kenoshy pozostawi wielu Amerykanów złych i zaniepokojonych, w tym mnie, musimy przyznać, że ława przysięgłych przemówiła. Złożyłem obietnicę zjednoczenia Amerykanów, ponieważ wierzę, że to, co nas łączy, jest o wiele większe niż to, co nas dzieli. Wiem, że nie wyleczymy ran naszego kraju z dnia na dzień, ale niezłomnie wierzę, że zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby każdy Amerykanin był traktowany równo, uczciwie i z godnością, zgodnie z prawem" - napisał.

Wezwał również do pokojowego i praworządnego wyrażania swoich poglądów. "W naszej demokracji nie ma miejsca na przemoc i niszczenie mienia" - stwierdził Biden.

Dodał, że rozmawiał z gubernatorem Wisconsin Tonym Eversem, aby zaoferować wsparcie i wszelką pomoc niezbędną do zapewnienia bezpieczeństwa publicznego.

Kontrowersyjny proces Kyle'a Rittenhouse'a

Toczący się od ponad tygodnia proces oskarżonego był przez cały czas jednym z głównych tematów w amerykańskich mediach i wywoływał wielkie emocje. Sprawa dotyczyła zamieszek w Kenoshy w Wisconsin w ubiegłym roku, które wybuchły w reakcji na postrzelenie przez policję czarnoskórego Jacoba Blake'a, niedługo po zabójstwie George'a Floyda.

17-letni wówczas Rittenhouse, który mieszka w sąsiednim stanie Illinois, pojechał na miejsce z karabinem AR-15, chcąc - jak tłumaczył potem - bronić miejscowych przedsiębiorców przed uczestnikami zamieszek. Przedstawiony podczas procesu dowodowy materiał wideo pokazał, że kiedy Rittenhouse wymierzył karabin w grupę protestujących, ci zaczęli go gonić. Kiedy jeden z nich, Joseph Rosenbaum, był blisko, 17-latek oddał trzy strzały, zabijając go. Podczas późniejszych starć zabił jeszcze jednego mężczyznę i ranił kolejnego.

Obrońcy nastolatka - a także on sam, jako świadek - przekonywali, że działał w obronie własnej, obawiając się, że napastnicy zabiorą mu broń i go zabiją. Prokuratorzy argumentowali, że w przypadku, gdy ktoś inicjuje tego rodzaju niebezpieczną sytuację, wymierzając broń w nieuzbrojoną osobę, nie ma prawa do powoływania się na zasadę samoobrony.

Proces Rittenhouse'a był intensywnie śledzony przez amerykańskie telewizje i wywołał duże, skrajne emocje. Liberalni komentatorzy i politycy zarzucali sędziemu prowadzącemu rozprawę stronniczość i domagali się skazania nastolatka, zaś część prawicowych polityków chwaliła jego postawę. Kongresmen demokratów Hakeem Jeffries wezwał, by "zamknąć Rittenhouse'a i wyrzucić klucz", zaś republikański kongresmen Matt Gaetz publicznie zaoferował mu staż w swoim biurze.

Przed sądem w Kenoshy przez ostatnie dni demonstrowali też zwolennicy obu stron. W środę doszło tam do starć, zatrzymano dwie osoby. W następstwie sąd wzmocnił środki bezpieczeństwa. W piątek kilkudziesięciu protestujących ustawiło się na schodach przed budynkiem sądu. Niektórzy mieli ze sobą plakaty wyrażające wsparcie dla Rittenhouse'a, inni wyrażali rozczarowanie wyrokiem.

Autorka/Autor:akr//now

Źródło: PAP, Reuters