W Minneapolis trwa proces w sprawie zabójstwa Afroamerykanina George’a Floyda. Oskarżyciel Jerry Blackwell stwierdził, że Derek Chauvin "zdradził odznakę" – z kolei obrońca byłego policjanta Eric Nelson w wystąpieniu przed sędziami przysięgłymi zapewniał o czekających strony sporach, które będą dotyczyć interpretacji faktów.
Biały policjant, który był funkcjonariuszem przez 19 lat, jest oskarżony o nieumyślne morderstwo drugiego stopnia, morderstwo trzeciego stopnia i zabójstwo drugiego stopnia. Nagrania wideo, w tym zarejestrowane przez świadków, przesłuchiwanych przez sąd, pokazują, że Floyd był skuty kajdankami i trzymany twarzą w dół na asfalcie, a Chauvin przyciskał jego szyję przez ok. dziewięć minut.
Do zabójstwa Afroamerykanina, który twierdził, że nie może oddychać, doszło 25 maja 2020 roku. Wywołało to oburzenie i wzbudziło protesty przeciwko nierówności rasowej w Stanach Zjednoczonych.
Z powodu pandemii COVID-19 sędzia Peter Cahill ściśle ograniczył liczbę osób, które mogą uczestniczyć w postępowaniu sądowym. W danym momencie może być obecny tylko jeden członek rodziny Dereka Chauvina i jeden rodziny George’a Floyda. Gmach sądu w Minneapolis został kosztem co najmniej miliona dolarów ufortyfikowany betonowymi barierami i ogrodzeniem z drutem kolczastym.
"Zdradził odznakę" czy niewinny?
W poniedziałek oskarżyciel i obrońca przedstawili podstawowe argumenty swoich linii postępowania podczas procesu. - Derek Chauvin zdradził odznakę policyjną - argumentował zwracając się do sędziów przysięgłych specjalny zastępca prokuratora generalnego Jerry Blackwell. Zapowiadał między innymi, że dowiedzą się o napadzie padaczki i "agonalnym oddechu" George’a Floyda spowodowanym brakiem tlenu. Według oskarżyciela Chauvin dwukrotnie wyczuł, że mężczyzna nie ma pulsu i nie reaguje. Mimo to nie zwolnił uścisku. Blackwell przypomniał, że policjant wkrótce po zdarzeniu został usunięty z służby.
Z kolei obrońca Chauvina, Eric Nelson w wystąpieniu do sędziów przysięgłych zapewniał o czekających strony sporach, które będą dotyczyć interpretacji faktów. Za priorytet uznał ustalenie przyczyny śmierci Floyda. - Dowody pokażą, że pan Floyd zmarł z powodu arytmii serca, która wystąpiła w wyniku nadciśnienia, choroby wieńcowej, spożycia metamfetaminy i fentanylu oraz adrenaliny w jego organizmie - twierdził Nelson dodając, że miało to wpływ na pracę już osłabionego serca Afroamerykanina.
Zdaniem obrońcy dowody pokażą, że podczas konfrontacji z policją Floyd wkładał narkotyki do ust, aby ukryć je przed funkcjonariuszami. Jak sugerował, jeśli sędziowie przysięgli zachowają zdrowy rozsądek, "będzie tylko jeden sprawiedliwy werdykt, a mianowicie uznanie Chauvina za niewinnego" - cytuje radio publiczne NPR Nelsona.
Źródło: PAP