Kamala Harris w CNN: tak, uważam że Trump jest faszystą

Źródło:
PAP, TVN24

Tak, tak uważam - powiedziała Kamala Harris, pytana o to, czy uważa Donalda Trumpa za faszystę. Kandydatka demokratów na prezydenta USA wzięła w środę udział w zorganizowanym przez CNN spotkaniu z niezdecydowanymi wyborcami w Pensylwanii. Powołała się na opinię byłych współpracowników byłego prezydenta.

Wiceprezydentka USA Kamala Harris podczas zorganizowanego przez CNN spotkania z niezdecydowanymi wyborcami w Pensylwanii odpowiedziała twierdząco na pytanie, czy podobnie jak byli podwładni Donalda Trumpa generałowie John Kelly i Mark Milley, uważa byłego prezydenta za faszystę.

- Tak, uważam tak. Myślę, że powinno się w tej kwestii ufać ludziom, którzy znają go najlepiej - powiedziała Harris.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Trump dał "prztyczek w nos" Harris. "Smażył fryty w fartuchu za długim krawacie"

- To ludzie, którzy pracowali z Donaldem Trumpem w Gabinecie Owalnym, centrum operacyjnym w Białym Domu. Wszyscy republikanie, którzy pracowali w jego administracji (...) Ówczesny szef personelu, doradca do spraw bezpieczeństwa narodowego, sekretarz obrony i jego wiceprezydent mówią, że się nie nadaje na prezydenta, że jest niebezpieczny. Mówią o jego pogardzie dla konstytucji Stanów Zjednoczonych - mówiła.

- Myślę, że takie ostrzeżenia to sygnał alarmowy dla Amerykanów, żeby zrozumieli, co może się wydarzyć, jeśli Donald Trump wróci do Białego Domu. Musimy brać na serio słowa tych, którzy znają go najlepiej, którzy z nim pracowali. Nie będzie ludzi, którzy powstrzymają tam Donalda Trumpa - oceniła.

Jak dodała, obawy dotyczące drugiej kadencji Trumpa były powodem, dla którego poparło ją 400 byłych przedstawicieli republikańskiej administracji.

- Mają uzasadnione obawy, oparte na słowach i czynach Donalda Trumpa, że nie będzie przestrzegał przysięgi wspierania i obrony konstytucji Stanów Zjednoczonych. On sam powiedział, że unieważni Konstytucję Stanów Zjednoczonych i chce zdobyć wasz głos, aby ponownie stanąć za pieczęcią prezydenta Stanów Zjednoczonych. Nikt, kto stoi za pieczęcią Prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki, nie powinien mówić, że chce unieważnić konstytucję - podkreśliła.

Kamala Harris podczas spotkania z wyborcami w Pensylwanii (21.10.2024)PAP/EPA/JIM LO SCALZO

Harris: moja prezydentura nie będzie kontynuacją prezydentury Bidena

Podczas środowego występu w hrabstwie Delaware na przedmieściach Filadelfii Harris odpowiadała na pytania niezdecydowanych wyborców, dotyczące m.in. jej planów na obniżenie kosztów życia, imigracji, czy wojny w Strefie Gazy.

Harris stwierdziła, że jej prezydentura nie będzie kontynuacją prezydentury Joe Bidena, obiecała dążyć do większego zabezpieczenia granicy, sugerując też, że poprze budowę muru na granicy z Meksykiem.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: "Trump nie chce wojska lojalnego wobec konstytucji. Chce wojska lojalnego wobec siebie"

Odpowiadając na pytanie o to, co zamierza zrobić, by powstrzymać śmierć Palestyńczyków, zwróciła uwagę na to, że śmierć szefa Hamasu Jahji Sinwara daje szansę na zawieszenie broni i rozwiązanie konfliktu wraz z powstaniem państwa palestyńskiego.

Opowiedziała się też za zreformowaniem Sądu Najwyższego, twierdząc że decyzje sądu, takie jak ta znosząca prawo do aborcji, podważyły zaufanie obywateli do niego.

Trump odmawia udziału w wywiadach

Udział Harris w townhallu był efektem odmowy propozycji udziału przez Donalda Trumpa w kolejnej debacie kandydatów. Po odrzuceniu propozycji debaty zarówno CNN, jak i prawicowej Fox News, Trump odrzucił także zaproszenie na występ w podobnym townhallu w Pensylwanii.

Trump odpowiedział w środę na słowa swojego byłego kluczowego doradcy gen. Johna Kelly'ego, że "spełnia on definicję faszysty" na swoim portalu społecznościowym Truth Social.

Były prezydent USA Donald TrumpCRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH/PAP/EPA

Stwierdził, że Kelly - którego Trump wybrał najpierw jako szefa Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego, a potem umieścił na kluczowej pozycji szefa personelu Białego Domu - był "twardy i głupi" i jest "mętem", a opowiadane przez niego historie o tym, że Trump chciał, by jego generałowie byli jak "generałowie Hitlera, są fałszywe".

W osobnym wpisie odniósł się też do słów Harris, oceniając, że są one wynikiem desperacji kandydatki. "Towarzyszka Kamala Harris widzi, że przegrywa, i to przegrywa sromotnie, szczególnie po tym, jak ukradła wyścig przekrętowi Joe Bidenowi, więc teraz posuwa się do tego, że nazywa mnie Adolfem Hitlerem. Ona jest zagrożeniem dla demokracji i nie nadaje się na prezydenta Stanów Zjednoczonych" - napisał.

Autorka/Autor:asty,js/kab

Źródło: PAP, TVN24

Źródło zdjęcia głównego: CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH/PAP/EPA