Jesteśmy wiodącym narodem tego świata. Reszta świata patrzy na nas - powiedział prezydent USA Joe Biden podczas przemówienia z okazji Dnia Niepodległości. W Nowym Jorku dom handlowy Macy's po raz 47. uczcił święto pokazem fajerwerków.
- To naprawdę ma znaczenie, że w taki dzień pokazujemy wsparcie dla naszego wojska. To niesamowita okazja, jaką mamy - powiedział prezydent USA Joe Biden podczas przemówienia z okazji Dnia Niepodległości.
- Tak, jesteśmy wiodącym narodem tego świata. Reszta świata patrzy na nas - dodał Biden.
Zaapelował do zebranych przed Białym Domem o udane świętowanie. - Dziękuję wam. Jesteście wspaniali. To wspaniały dzień dla Stanów Zjednoczonych - mówił.
Uznanie dla wojskowych. "Reprezentujecie łańcuch honoru"
Para prezydencka sporo miejsca podczas swoich wystąpień poświęciła żołnierzom, weteranom oraz ich rodzinom.
- Jeden procent Amerykanów postanowił chronić nas wszystkich. Przegapiacie narodziny, urodziny i śluby, bo wybraliście to, że bezpieczeństwo naszego kraju będzie dla was ważniejsze niż wasze własne. Wasze dzieci i bliscy też służą w armii. Często nie możecie spać, gdy wasi bliscy służą gdzieś daleko od domu. Zawsze jesteście gotowi, niezależnie od tego, o co prosi was nasz kraj. Jesteśmy wam za to bardzo wdzięczni - mówiła pierwsza dama Jill Biden.
W podobnym tonie wypowiadał się prezydent Biden. - Jill i ja jesteśmy zaszczyceni, że możemy spędzić ten dzień z rodzinami wojskowych. Reprezentujecie łańcuch honoru, który swój początek bierze w dniach powstania naszego kraju. Jesteście podporą tego, dzięki czemu jesteśmy tym, kim jesteśmy - powiedział.
- Nasza historia przypomina nam, że demokracja nie jest dana raz i na zawsze. Każde pokolenie musi walczyć, by ją utrzymać. Wszyscy musimy ją wzmacniać i bronić - dodał Joe Biden.
Nowojorski pirotechniczny hołd
Po raz 47. dom handlowy Macy's uczcił we wtorek w Nowym Jorku Dzień Niepodległości pokazem fajerwerków. Organizatorzy nazwali największą w kraju imprezę z tej okazji patriotycznym, pirotechnicznym hołdem dla USA.
W noc 4 lipca, w rocznicę uchwalenia Deklaracji Niepodległości w 1776 roku, niebo wypełniło 60 tysięcy ogni sztucznych i innych świetlnych efektów. Wystrzelono je z pięciu barek na Wschodniej Rzece. Celebrację oglądały na żywo setki tysięcy ludzi oraz telewidzowie z całej Ameryki.
"70 procent tegorocznego pokazu to zupełnie nowe atrakcje. Mnóstwo nowych elementów będzie animować, zmieniać kolory i kształty na wysokości od kilkuset metrów w powietrzu aż po powierzchnię wody. (…) W połączeniu ze ścieżką dźwiękową zawierającą amerykańską klasykę (w tym hymn USA "The Star Bangled Banner" oraz patriotyczną pieśń "America the Beautiful"), tegoroczne obchody staną się uhonorowaniem pionierów, którzy ukształtowali naszą przeszłość, teraźniejszość i przyszłość" - reklamował wydarzenie Will Coss, producent wykonawczy pokazu Macy's.
Nowe efekty 25-minutowej serii fajerwerków obejmowały m.in. szeroką na ponad półtora kilometra falującą flagę w czerwonych, białych i niebieskich barwach narodowych, stroboskopowe muszle, pierścień słonecznika, a także po raz pierwszy demonstrowane tzw. "piro Ghost" zmieniające się z jednego koloru na inny.
P.o. komisarza departamentu policji nowojorskiej (NYPD) Edward Caban podkreślił, że nad zapewnieniem bezpieczeństwa pracowano przez cały ten rok.
"Decydowanie o planach bezpieczeństwa dla wydarzeń tej skali jest tym, czym NYPD zajmuje się na co dzień i mogę powiedzieć, że NYPD robi to lepiej niż ktokolwiek inny" - zaznaczył Caban w wywiadzie dla CBS.
Zabronione było przynoszenie m.in. alkoholu, plecaków, dużych toreb, krzeseł ogrodowych i parasoli. Funkcjonariuszom policji towarzyszyło sześć śmigłowców.
Źródło: PAP, CNN