Carla Hurley nie wyjawiła, czy policja ma jakiekolwiek dowody na potwierdzenie planowanych ataków. Potencjalnych ofiar, jak przekazał oskarżony David DePape policjantce, było więcej.
"Jest zło w Waszyngtonie. To, co zrobili, wykraczało daleko poza kampanię. Wszystko zaczyna się od Hillary (Clinton)" - miał powiedzieć DePape po ataku na Paula Pelosiego.
Chciał rozmawiać z Nancy Pelosi
DePape powiedział również policjantce, że chciał rozmawiać z Nancy Pelosi, ponieważ jest "druga w linii do prezydentury". Podejrzany przekazał policji, że wykonywał "misję samobójczą". Policjanci uważają, że pociągają go teorie spiskowe.
Mężczyzna nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, w tym do usiłowania zabójstwa, włamania i znęcania się nad osobami starszymi. Pozostaje w areszcie bez możliwości wyjścia za kaucją - podała agencja AP.
Atak przy pomocy młotka
Pod koniec października DePape włamał się do domu Nancy Pelosi w San Francisco i zaatakował jej 82-letniego męża przy pomocy młotka po tym, jak zażądał rozmowy z przewodniczącą Izby Reprezentantów.
Po ataku Paul Pelosi przeszedł operację z powodu pęknięcia czaszki i poważnych obrażeń prawej ręki. Wyszedł ze szpitala na początku listopada. DePape, posiadający obywatelstwo kanadyjskie, został aresztowany na miejscu przestępstwa.
Autorka/Autor: tas / prpb
Źródło: PAP