Biden mówił o "wielkim wstydzie dla dyktatorów", Pekin oburzony

Źródło:
BBC, PAP, Reuters

Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden określił we wtorek chińskiego przywódcę Xi Jinpinga mianem dyktatora. Doszło do tego dzień po tym, jak sekretarz stanu USA Antony Blinken spotkał się z Xi z misją złagodzenia napięcia między obu krajami. Rzeczniczka chińskiego MSZ oświadczyła, że uwagi Bidena były "skrajnie absurdalne" i "nieodpowiedzialne".

Joe Biden przebywał we wtorek w Kalifornii, gdzie zbierał fundusze na swoją kampanię wyborczą. Miało to miejsce dzień po tym, jak sekretarz stanu USA Antony Blinken spotkał się z Xi Jinpingiem w Chinach z misją złagodzenia napięcia między obu krajami.

Zdaniem Bidena przywódca Chin był "bardzo zakłopotany", gdy na przełomie stycznia i lutego w przestrzeni powietrznej USA zestrzelono obiekt, który miał być chińskim balonem szpiegowskim.

- Powodem, dla którego Xi Jinping bardzo się zdenerwował, kiedy zestrzeliliśmy ten balon wypełniony sprzętem szpiegowskim, był fakt, że o tym nie wiedział. (…) To wielki wstyd dla dyktatorów, kiedy nie wiedzą, co się stało - powiedział we wtorek Biden.

ZOBACZ TEŻ: Chiński balon zestrzelony nad USA. "Washington Post": wojskowi wiedzą, jak bardzo użyteczne mogą być balony

Reakcja MSZ Chin. "To jawna prowokacja polityczna"

Rzeczniczka chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych powiedziała, że uwagi Bidena były "skrajnie absurdalne" i "nieodpowiedzialne".

Wyrażając silne niezadowolenie Chin, Mao Ning oświadczyła, że słowa amerykańskiego prezydenta poważnie naruszyły fakty, protokół dyplomatyczny i godność polityczną Chin. - To jawna prowokacja polityczna - powiedziała na konferencji prasowej.

Rozmowa Bidena z Xi (zdjęcie z marca 2022 roku)twitter.com/WhiteHouse

Zapytana o to, w jakim stopniu Xi był świadomy ruchu balonu, Mao powtórzyła wcześniejsze wyjaśnienie Chin, że przelot balonu przez przestrzeń powietrzną USA był niezamierzony i spowodowany okolicznościami pozostającymi poza ich kontrolą.

Stosunki USA - Chiny

Reuters podkreślił, że incydent z balonem oraz niedawna wymiana wizyt urzędników amerykańskich w Tajpej i tajwańskich w Ameryce zaostrzyły napięcia na linii USA-Chiny.

W poniedziałek Blinken i Xi zgodzili się podjąć starania, aby intensywna rywalizacja między Waszyngtonem a Pekinem nie przerodziła się w konflikt. Nie doszło jednak do istotnego przełomu, chociaż zgodzili się na kontynuowanie kontaktów poprzez kolejne wizyty urzędników.

Joe Biden powiedział w poniedziałek, że stosunki między dwoma krajami są na dobrej drodze i wskazał na postępy osiągnięte w czasie podróży Blinkena do Pekinu.

Autorka/Autor:pp/kg

Źródło: BBC, PAP, Reuters