Jak podaje portal amerykańskiej stacji informacyjnej MSNBC, Robert Preston Morris, były pastor megakościoła w Teksasie i były doradca duchowy prezydenta Donalda Trumpa, w poniedziałek sam zgłosił się na policję w hrabstwie Osage w Oklahomie. W ubiegłym tygodniu 63-latek został oskarżony przez ławę przysięgłych o pięć przypadków molestowania seksualnego dziecka.
Miało do tego dojść w 1982 roku. Oskarżycielka mężczyzny Cindy Clemishire twierdzi, że wtedy Morris ją po raz pierwszy skrzywdził. Miała 12 lat. Jej gehenna miała trwać przez kolejne cztery lata.
63-latek zgłosił się na policję, ale nie został umieszczony w areszcie, ponieważ uiścił kaucję w wysokości 50 tys. dolarów. Wcześniej musiał oddać paszport. Jego adwokat Mack Martin przekazał stacji, że spodziewa się, iż złoży w imieniu swojego klienta oświadczenia o niewinności.
Morris o "czystości"
W 2024 roku Morris zrezygnował z funkcji pastora kościoła Gateway Church w Dallas w Teksasie po wysuniętych przez Cindy Clemishire publicznych oskarżeniach pod adresem duchownego. W oświadczeniu wydanym dla stacji telewizyjnej WFAA-TV w Dallas w zeszłym roku Morris przyznał, że "dopuścił się niewłaściwego zachowania seksualnego z młodą kobietą".
- To było całowanie i pieszczoty, a nie stosunek, ale to było złe. W marcu 1987 roku sytuacja ta wyszła na jaw, a ja się z niej wyspowiadałem i żałowałem. Poddałem się woli moich przełożonych z kościoła Shady Grove i ojca młodej kobiety. Poprosili mnie, abym zrezygnował ze służby i przyjął poradnictwo i służbę wolności, co też uczyniłem. Od tego czasu postępuję w czystości i odpowiedzialności w tej dziedzinie - stwierdził.
Po założeniu Gateway Church w 2000 roku pastor z Teksasu zaczął angażować się w politykę. W 2016 roku został mianowany członkiem pierwszej rady doradczej ds. duchowości w zespole kandydata na prezydenta Donalda Trumpa. W 2020 roku wtedy już prezydent USA był gościem podczas zorganizowanej w kościele Morrisa dyskusji, podczas której Trump nazwał byłego pastora "wspaniałą" osobą o "świetnej reputacji".
Według biura prokuratora generalnego Oklahomy Morrisowi grozi do 20 lat więzienia za każdy z pięciu zarzutów. Po raz pierwszy stawi się przed sędzią 9 maja.
ZOBACZ TEŻ: Duchowna poprosiła go o miłosierdzie. Trump: Msza nudna, biskup słaba. Powinna przeprosić
Autorka/Autor: jjk
Źródło: MSNBC, ABC News