Amerykański myśliwiec F/A-18 wypadł za burtę podczas lądowania na lotniskowcu USS Harry S. Truman na Morzu Czerwonym. Dwóch pilotów musiało się katapultować - poinformował agencję AP przedstawiciel amerykańskiego resortu obrony. To kolejny taki incydent w ostatnim czasie.
Do zdarzenia doszło we wtorek. Obu pilotów, którzy doznali niewielkich obrażeń, uratował śmigłowiec. Nie ucierpiał nikt z załogi lotniskowca. Agencja AP napisała, że przyczyną incydentu była najprawdopodobniej awaria urządzenia chwytającego samolot przy lądowaniu.
Myśliwiec wypadł za burtę
Do podobnego zdarzenia doszło 29 kwietnia. Myśliwiec F/A-18E Super Hornet zsunął się wówczas do Morza Czerwonego z pokładu tego samego lotniskowca. Utracono maszynę wartą ok. 60 mln dolarów, a jedna osoba została lekko ranna.
Wstępne raporty wskazały wówczas, że lotniskowiec wykonał ostry skręt, aby uniknąć ostrzału Huti, co przyczyniło się do wypadnięcia myśliwca za burtę - przekazał rozmówca amerykańskiej telewizji CNN. "Dokładne szczegóły zwrotu, jaki Harry S. Truman wykonał, aby uniknąć ostrzału Hutich, nie zostały ujawnione, ale zdjęcia i filmy okrętu oraz innych lotniskowców klasy Nimitz zamieszczone na stronie Departamentu Obrony pokazują, że te ogromne jednostki mogą wykonać znaczny przechył podczas szybkiego zwrotu" - podała CNN pod koniec kwietnia.
Lotniskowiec USS Harry S. Truman
Lotniskowiec USS Harry S. Truman stacjonuje na Morzu Czerwonym, gdzie bierze udział w rozpoczętej w połowie marca amerykańskiej ofensywie przeciwko jemeńskim rebeliantom Huti. Wspierani przez Iran bojownicy są niemal codziennie atakowani przez amerykańskie myśliwce, bombowce i drony.
Autorka/Autor: wac
Źródło: PAP, CNN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Jack Hoppe/US Navy