Parlament Europejski zatwierdził w środę skład nowej Komisji Europejskiej z Ursulą von der Leyen na czele. Wcześniej Niemka przedstawiła deputowanym swój program, obiecując nowe otwarcie dla Europy. Jak podkreśliła, planowane zmiany obejmą wszystkie sfery życia i nie będą proste.
Dla poparcia swojej Komisji Ursula von der Leyen potrzebowała zwykłej większości głosów w 751-osobowym Parlamencie Europejskim.
Za opowiedziało się 461 europosłów, 157 było przeciw, a 89 wstrzymało się od głosu.
Nowa Komisja Europejska rozpocznie pracę 1 grudnia. 61-letnia Ursula von der Leyen, była niemiecka minister obrony i bliska współpracowniczka kanclerz Angeli Merkel, jest pierwszą kobietą, która stanie na czele KE.
ZOBACZ > Matka siedmiorga dzieci, minister obrony, lekarka i ekonomistka. Kim jest Ursula von der Leyen?
Niemka miała objąć urząd już 1 listopada, ale podzielony politycznie PE odrzucił jej trzy nominacje, doprowadzając do opóźnienia procesu. Przewodnicząca Komisji Europejskiej wyznaczyła po jednym komisarzu z każdego kraju członkowskiego. Tylko Wielka Brytania, która ma wkrótce opuścić Wspólnotę, nie wskazała swojego kandydata. Oznacza to, że w nowej KE będzie 27 komisarzy.
"Unię czeka transformacja"
Głosowanie, które było elektroniczne i jawne, poprzedziła debata, podczas której Niemka przedstawiła przyszłych komisarzy i swój program. Wystąpienie przewodniczącej KE w europarlamencie było bardzo ogólne.
- Dzisiaj, tutaj, w samym sercu europejskiej demokracji proszę o państwa poparcie dla nowego początku Europy - powiedziała do eurodeputowanych w Strasburgu.
Niemka wspominała aksamitną rewolucję w Czechosłowacji. Cytując jednego z bohaterów tamtych wydarzeń Vaclava Havla, podkreśliła, że trzeba pracować na rzecz czegoś, co jest dobre, a nie tylko dlatego, bo jest pewność, że to się powiedzie. - Wybrałam ten cytat bo przez najbliższe pięć lat naszą Unię czeka transformacja, która będzie miała wpływ na każdą cześć naszego społeczeństwa i gospodarki. Będziemy to robić, bo to właściwa rzecz, którą trzeba zrobić, a nie dlatego, że jest to proste - oświadczyła.
"Nie mam chwili do stracenia w kwestii zwalczania zmian klimatycznych"
Dużą część poświęciła sprawom klimatu, lecz mówiła o tej problematyce bardzo ogólnie. Oświadczyła, że UE będzie wyznaczać globalne standardy w sprawie walki ze zmianami klimatu. Podkreśliła, że to sprawa egzystencjalna dla Europy i dla świata. Przekonywała, że najbiedniejsze kraje świata są najbardziej podatne na zmiany klimatyczne.
- Wenecja ginie pod wodą, płoną lasy w Portugalii, plony na Litwie zmniejszają się o połowę. Nie mam chwili do stracenia w kwestii zwalczania zmian klimatycznych – powiedziała.
Odpowiedzią na te zjawiska – jak mówiła – ma być "nowy zielony ład", a odpowiedzialny za te sprawy ma być wiceszef KE Frans Timmermans. - Zielony ład pomoże nam zredukować emisje, jednocześnie tworząc miejsca pracy – zauważyła. Zaznaczyła przy tym, że transformacja energetyczna w UE musi być sprawiedliwa. - Będzie to wymagać masywnych inwestycji, publicznych i prywatnych, zarówno na szczeblu europejskim, jak i krajowym - wskazała. Powiedziała też, że ważną rolę w unijnej strategii ds. klimatu będzie odgrywał Europejski Bank Inwestycyjny.
"Musimy doprowadzić do reformy naszego systemu azylowego"
W sposób ogólny zarysowała też plany dotyczące zmian w systemie azylowym UE, z którymi "28" nie mogła sobie poradzić przez minione pięć lat.
Von der Leyen podkreśliła, że Europa będzie zawsze dawać schronienie tym, którzy potrzebują ochrony międzynarodowej, jednocześnie gwarantować, że ci, którzy nie mają prawa tu przebywać, powrócą do domu.
- Musimy zniszczyć model biznesowy przemytników, musimy doprowadzić do reformy naszego systemu azylowego, nie zapominając o naszych wartościach, solidarności i odpowiedzialności. Musimy wzmocnić nasze granice zewnętrzne, aby Schengen ponownie zaczęła normalnie funkcjonować - powtarzała dobrze znane hasła Niemka.
"Europa będzie przewodzić w walce z rakiem"
Zapowiedziała, że na początku przyszłego roku przedstawiony zostanie plan walki z rakiem. - Kiedy byłam dziewczyną, kiedy mieszkałam w Brukseli, moja młodsza siostra w wieku 11 lat zmarła na raka. Pamiętam to poczucie całkowitej bezradności moich rodziców, jak również lekarzy i personelu medycznego, który się nią zajmował - wspominała von der Leyen.
Jak podkreśliła, wszyscy znają podobne historię, bo liczba przypadków raka rośnie, choć diagnozowanie i leczenie jest na coraz wyższym poziomie. - Europa będzie przewodzić w walce z rakiem - oznajmiła zapowiadając, że na początku przyszłego roku komisarz ds. zdrowia Stella Kyriakides przedstawi ambitny plan walki z tą chorobą.
Praworządność, rolnictwo i brexit
Powiedziała, że praworządność będzie ważną częścią pracy jej Komisji, a za te sprawy będą odpowiedzialni Vera Jourova i Didier Reynders.
W przemówieniu poświęciła tez czas rolnictwu, za które w nowej unijnej egzekutywie będzie odpowiadał Janusz Wojciechowski. Jak oświadczyła, "zapewni dobrą przyszłość unijnym rolnikom".
- Potrzebujemy zrównoważonych gospodarstw rolnych, potrzebujemy dostępu do kapitału dla młodych rolników, przy imporcie żywności muszą być przestrzegane standardy UE - powiedziała.
Mówiła też o brexicie. Wskazała, że nigdy nie ukrywała, że jest zwolennikiem tego, aby Wielka Brytana pozostała w Unii Europejskiej. - Ale uszanujemy decyzje podjętą przez Brytyjczyków. Będziemy blisko ze sobą współpracować, by znaleźć odpowiedź na nowe wyzwania - wskazała.
Roztoczyła też przed europarlamentarzystami wizję przyszłości. W 2050 r. Europa będzie pierwszym kontynentem neutralnym węglowo, będzie mocarstwem w dziedzinie cyfrowej, będzie równowaga między rynkiem a sferą socjalną - wskazała.
Autor: momo/adso / Źródło: PAP, Reuters