Tysiące żołnierzy, kadetów uczelni wojskowych i członków grup rekonstrukcyjnych przemaszerowało w czwartek przez Plac Czerwony w Moskwie. Parada upamiętniała 78. rocznicę jednej z największych radzieckich defilad wojskowych. 7 listopada 1941 roku "spod murów Kremla rozpoczęła się długa i trudna droga na Berlin" - powiedział mer Moskwy Siergiej Sobianin.
Obchody rocznic tej defilady organizowane są w Rosji od 2000 roku. Wcześniej, w latach ZSRR, 7 listopada odbywały się na Placu Czerwonym defilady upamiętniające rocznicę przewrotu bolszewickiego z 1917 roku.
Uczestnicy czwartkowej uroczystości przemaszerowali kolumnami przez Plac Czerwony ubrani w mundury wojskowe z czasów II wojny światowej. Nieśli w rękach historyczne uzbrojenie: pistolety maszynowe Szpagina (popularnie nazywane pepeszą) i karabiny Mosina. Przez plac przejechało również około 30 pojazdów bojowych z epoki, w tym haubice i czołgi. Przemarsz odbył się przy wtórze pieśni wojennych.
"Długa i trudna droga na Berlin"
W 1941 roku żołnierze, którzy defilowali na Placu Czerwonym, pojechali z Moskwy bezpośrednio na front, przebiegający wówczas kilkadziesiąt kilometrów od stolicy. Mer Moskwy Siergiej Sobianin w przemówieniu na czwartkowej uroczystości powiedział, że 7 listopada 1941 roku "spod murów Kremla rozpoczęła się długa i trudna droga na Berlin". Przedstawiciele władz Rosji w ostatnim czasie coraz częściej przypominają, że 9 maja 2020 roku kraj obchodził będzie 75. rocznicę zwycięstwa w II wojnie światowej.
W czerwcu br. Kreml informował, że prezydent Władimir Putin zaprosił na te obchody przywódcę USA Donalda Trumpa. Wiceszef MSZ Rosji Siergiej Riabkow powiedział w czwartek, że Moskwa nie zna obecnie planów prezydenta USA dotyczących 9 maja, ale zapewnił, że zaproszenie na obchody przyjęto w Waszyngtonie "z zainteresowaniem".
Jedna z największych radzieckich defilad
Zorganizowana 78 lat temu defilada z okazji 24. rocznicy wybuchu rewolucji październikowej odbyła się w niezwykłych okolicznościach. 22 czerwca 1941 rozpoczął się atak nazistowskich Niemiec na Związek Radziecki. Na początku listopada Wehrmacht znalazł się kilkadziesiąt kilometrów od Moskwy.
Pomysłodawcą defilady był Józef Stalin. - Cały świat patrzy na was, jako na siłę zdolną zniszczyć niemieckie hordy! Zniewolone narody Europy patrzą na was jako na swoich wyzwolicieli. Bądźcie godni wielkiej misji! Wojna, którą prowadzicie, jest wojną o wyzwolenie - powiedział dyktator do żołnierzy zgromadzonych na Placu Czerwonym.
Po przemówieniu Stalina piechota, kawaleria, artyleria i bataliony robotnicze przemaszerowały przed Mauzoleum Lenina. Wszystkie oddziały biorące udział w defiladzie zaraz po jej zakończeniu udały się na front.
Autor: momo/adso / Źródło: PAP