UE zobowiązała się przekazać w 2008 roku 650 mln dolarów pomocy humanitarnej, a Japonia 150, rządowi Autonomii Palestyńskiej w czasie konferencji w Paryżu, której celem jest poprawienie dramatycznej sytuacji na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy.
O pomocy unijnej poinformowała komisarz UE ds. stosunków zewnętrznych Benita Ferrero-Waldner przed otwarciem poniedziałkowej konferencji darczyńców w Paryżu. Ferrero-Waldner nie podała wielkości pomocy unijnej na lata 2009 i 2010, zapowiedziała jednak, że będą to "wysokie sumy".
Tymczasem japoński minister spraw zagranicznych Masahiko Komura powiedział, że podczas paryskiej konferencji Japonia zadeklaruje 150 mln pomocy na programy edukacyjne i zdrowotne.
Rok 2008 może coś zmienić
To kolejna dobra wiadomość dla Palestyny targanej politycznym konfliktem Hamas-Fatah i pogłębiającą się biedą. Na konferencji pokojowej w Annapolis prezydent Palestyny i premier Izraela zobowiązali się bowiem doprowadzić do umowy pokojowej przed końcem 2008 roku.
Powszechnie uważa się, że najlepszym sposobem na doprowadzenie do tego jest wyprowadzenie Palestyny z ubóstwa, toteż Mahmud Abbas mógł przyjechać do Paryża z konkretnymi roszczeniami. Prezydent chce dokładnie 5,6 miliarda dolarów w ciągu trzech lat; w większości na ratowanie budżetu, reszta na różne programy rozwojowe.
Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża ostrzega bowiem, że pogarszającą się sytuacja ekonomiczna Palestyńczyków w Strefie Gazy jest "alarmująca". Na rządzonym przez prezydencki Fatah Zachodnim Brzegu sytuacja jest wyraźnie lepsza, ale też daleka od dobrej.
Źródło: BBC, AP, Reuters, CNN