W większości kraju w piątek i w nocy spadło co najmniej kilka litrów deszczu na metr kwadratowy. Jak wyjaśniła synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek, opady póki co nie ustaną - w naszym rejonie Europy popada co najmniej do poniedziałku.
Ostatnia doba przyniosła w prawie całej Polsce opady deszczu. Według danych IMGW od godziny 8 w piątek do godz. 8 w sobotę najwięcej deszczu spadło w Ostrołęce - tam suma opadów wyniosła 27,6 litrów wody na metr kwadratowy. Tylko miejscami na północnym zachodzie i południowym wschodzie opady były śladowe.
Deszcz w Polsce. Ile spadło, ile jeszcze napada?
Jak wyjaśniła synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek, stacjonujący nad Europą niż Lorenz uwięziony został między wyżami znad zachodniej, północno-wschodniej i południowej Europy. Układ przynosi w centralnej części kontynentu obfite opady deszczu.
- W sobotę, niedzielę i poniedziałek sumy opadów od Bałtyku po Karpaty i Morze Czarne wynieść mogą od 30 do 70 litrów na metr kwadratowy. W Polsce najwyższe mają być w regionach północno-wschodnich, do 25-30 litrów na metr kwadratowy, oraz w górach - do 40 litrów na metr kwadratowy. - przekazała.
W weekend i na początku kolejnego tygodnia obficiej popada na Białorusi, w Ukrainie i Rumunii - tam spodziewane są sumy do 50-70 litrów, ale lokalnie w burzach mogą być dużo wyższe. Opady nieco uzupełniają niedobory związane z suszą w marcu i w kwietniu.
Niż Lorenz trzyma się mocno
Synoptyk zauważyła, że niż Lorenz stacjonuje w naszym rejonie Europy już od kilku dni. Tym samym skumulowana suma opadów od momentu, kiedy zaczęło padać w Polsce - od 14/15 maja - lokalnie jest jeszcze większa. Wartości osiągnęły na Warmii 50 l/mkw., a na Mazowszu 40 l/mkw. W górach opady mogą przez kolejne dni osiągnąć skumulowaną wartość rzędu 40-50 l/mkw.
Źródło: IMGW, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: wetter3.de