W Brukseli rozpoczął się szczyt UE, który kolejny raz ma się zajmować kryzysem migracyjnym, w tym propozycją utworzenia nowej unijnej straży granicznej. Toczyć się też będą negocjacje w sprawie przyszłości Wielkiej Brytanii w UE. Choć żadne decyzje w tej ostatniej kwestii nie są przewidziane, to spotkanie szefów rządów rozpoczęło się od wspólnej deklaracji sprzeciwu krajów Grupy Wyszehradzkiej. Zapowiedziały one, że nie zgodzą się na żadne brytyjskie żądania godzące w podstawowe zasady funkcjonowania Wspólnoty.
Przed szczytem szef Rady Europejskiej Donald Tusk zapowiadał, że szefowie państw i rządów UE zastanowią się, jak rozwikłać problem brytyjskich żądań, od których spełnienia zależeć może pozostanie Wielkiej Brytanii we Wspólnocie.
Polska i sąsiedzi przeciwko pomysłom Camerona
Postulaty Londynu dotyczą wypracowania zasad współpracy między strefą euro a państwami spoza niej, wzmocnienia konkurencyjności, rynku wewnętrznego i ograniczenia ciężarów regulacyjnych oraz zachowania suwerenności państw i zwiększenia roli parlamentów narodowych.
Najtrudniejsze jest żądanie ograniczenia prawa do zasiłków dla imigrantów z innych krajów UE. Cameron proponuje, by osoby przyjeżdżające do Wielkiej Brytanii z innych państw unijnych dopiero po czterech latach uzyskiwały prawo do zasiłków związanych z zatrudnieniem albo mieszkaniami socjalnymi.
To m.in. do tej kwestii odnieśli się - protestując już na wstępie obrad - szefowie delegacji krajów Grupy Wyszehradzkiej: Polski, Czech, Słowacji i Węgier.
Możemy zaakceptować elementy reform proponowanych przez Zjednoczone Królestwo w sferze modernizacji zwiększania konkurencyjności UE i silniejszej roli parlamentów krajowych (...) jednak - jako że Grupa Wyszehradzka uważa swobodny przepływ [ludzi i towarów - red.] za jedną z fundamentalnych wartości Unii Europejskiej - propozycje brytyjskie w tej sferze pozostają najbardziej drażliwymi kwestiami. Nie poprzemy żadnego rozwiązania, które będzie dyskryminujące, lub które ograniczy wolność przepływu [ludzi i towarów - red.] - napisali w liście szefowie rządów czterech krajów środkowoeuropejskich.
Merkel i Hollande też przeciwni
- Niemcy chciałyby, aby Wielka Brytania pozostała członkiem UE, ale nie chcemy ograniczenia podstawowych zasad, jak swoboda przemieszczania się i niedyskryminacja - podkreśliła również przed szczytem kanclerz RFN Angela Merkel. Jej zdaniem możliwe jest jednak znalezienie rozwiązania w tej sprawie.
W podobnym tonie wypowiadał się prezydent Francji Francois Hollande. - Podczas gdy uzasadnione jest wysłuchanie tego, co ma do powiedzenia brytyjski premier, nie jest możliwe do zaakceptowania podważanie zasad, które są podstawą europejskich działań. Jeśli będziemy to brali pod uwagę, Wielka Brytania będzie mogła zostać w Unii Europejskiej, będziemy mogli zachować podstawy Unii przy jednoczesnym przeprowadzeniu koniecznych reform – powiedział dziennikarzom Hollande.
Według dyplomatów wydaje się, że Cameron byłby gotów zaakceptować jedynie obietnicę reform i zmiany traktatu unijnego przy okazji następnego rozszerzenia Unii, które zresztą nie jest planowane na najbliższe lata.
Europejska Straż Graniczna
W gronie przywódców konieczna będzie też dyskusja o najbardziej kontrowersyjnym pomyśle dotyczącym umożliwienia nowej straży granicznej i przybrzeżnej UE interwencji nawet bez zgody państwa członkowskiego. Miałoby się to dziać w sytuacjach zagrożenia dla funkcjonowania strefy Schengen.
Kryzys uchodźczy i starania o wzmocnienie ochrony unijnych granic zewnętrznych będą pierwszym tematem, którym zajmie się szczyt UE.
Propozycje KE w sprawie utworzenia nowej unijnej straży granicznej i przybrzeżnej poparła w czwartek kanclerz Angela Merkel. Zastrzegła, że na szczycie nie zapadną jeszcze żadne decyzje UE w tej sprawie. - Chcemy jednak, aby prace nad tą propozycji przebiegały bardzo szybko - powiedziała Merkel dziennikarzom.
Projekt dokumentu końcowego ze szczytu, który widzieli przedstawiciele niektórych europejskich mediów przewiduje, że przywódcy zlecą szybkie zajęcie się tą sprawą odpowiednim ministrom.
Autor: adso\mtom / Źródło: PAP, Reuters