Parlament Europejski opowiedział się za przyjęciem sprawozdania Komisji Spraw Konstytucyjnych, w którym zaleca ona zmianę unijnych traktatów. Wbrew narracji prowadzonej przez PiS nie oznacza to jednak, że europarlament zdecydował o samej zmianie traktatów. Jak wyjaśniał reporter TVN24 Maciej Sokołowski, proces ten jest znacznie dłuższy, bardziej skomplikowany i wymaga jednomyślnej zgody wszystkich państw członkowskich, a Parlament Europejski pełni w nim jedynie rolę doradczą.
Europosłowie po południu głosowali w sprawie przyjęcia sprawozdania Komisji Spraw Konstytucyjnych (AFCO). W tym sprawozdaniu AFCO zaleca zmianę unijnych traktatów - o Unii Europejskiej i o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Łącznie to ponad 260 poprawek.
Za przyjęciem sprawozdania opowiedziało się 291 europosłów. Przeciw było 274, 44 wstrzymało się od głosu.
Prawo i Sprawiedliwość z premierem Mateuszem Morawieckim na czele prowadzi tymczasem antyunijną narrację i przekonuje, że głosowanie dotyczy zmiany traktatów i ma być zagrożeniem dla polskiej suwerenności.
Poprawki, którym sprzeciwia się PiS, dotyczą propozycji przejścia z zasady jednomyślności na głosowanie większością kwalifikowaną. AFCO rekomenduje, by decyzje w niektórych kwestiach można było podejmować za zgodą większości, a nie wszystkich państw członkowskich. Ma to zapobiegać sytuacjom, gdy weto nawet jednego państwa uniemożliwia podjęcie decyzji.
CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Jak PiS buduje mit "gry o suwerenność"
"Parlament Europejski ma głos doradczy, a nie decydujący, tak jak próbuje przekonywać PiS"
O środowym głosowaniu w europarlamencie mówił korespondent TVN24 Maciej Sokołowski. Wyjaśniał, że nie zmienia ono od razu unijnych traktatów. - To nie jest tak, że Parlament Europejski może je zmienić. Może zaproponować, ale decyzja należy do szefów państw. To oni muszą zdecydować ewentualnie o powołaniu konwentu, który będzie opracowywał zmiany w traktatach. A to może potrwać nawet kilka lat - powiedział.
Jak dodał, "Parlament Europejski ma głos doradczy, a nie decydujący, tak jak próbuje przekonywać Prawo i Sprawiedliwość".
Kolejnym krokiem do zmiany traktatów jest specjalna konferencja, podczas której szefowie państw jednomyślnie muszą zdecydować, że chcą zmiany.
- Jeśli będzie taka jednomyślna zgoda, to konieczna jest jeszcze ratyfikacja we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Bez zgody choćby jednego kraju Unii nie są możliwe żadne zmiany traktatowe - tłumaczył Sokołowski.
W środę zatem europosłowie "zagłosowali nad propozycją, wizją, jaką chciałby wprowadzić Parlament Europejski". - To jednak nie oznacza, że ma ona szansę na realizację, a na pewno nie oznacza, że może się to wydarzyć bez zgody naszego kraju - zastrzegł reporter.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Kiev.Victor / Shutterstock.com