- Gdyby Unia Europejska miała kontynuować działania bez Wielkiej Brytanii, gdyby kraj ten nie mógł uczestniczyć w decyzjach politycznych, niewątpliwie miałoby to negatywne konsekwencje - powiedział Barack Obama na wspólnej konferencji z Davidem Cameronem. Brytyjski premier podkreślał wcześniej, że chce, by Wielka Brytania była częścią UE, ale instytucja ta musi zostać zreformowana, a ostateczną decyzję w tej sprawie podejmą w referendum Brytyjczycy.
David Cameron zapowiada, że będzie renegocjował warunki członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej, a jeśli zostanie premierem na kolejną kadencję, w 2017r. przeprowadzi referendum, w którym obywatele będą mogli zadecydować, czy chcą pozostać w Unii, czy opuścić wspólnotę.
Na czwartkowej konferencji prasowej, na której wraz z Barackiem Obamą podsumował rozmowy przywódców państw G7, David Cameron podkreślił, że chciałby, aby Wielka Brytania wciąż była członkiem UE, jednak instytucja ta musi zostać zreformowana, a warunki członkostwa Zjednoczonego Królestwa renegocjowane.
Wielka Brytania chce być w Unii, ale zreformowanej
Potrzebę zmian w jego ocenie najlepiej pokazują wyniki tegorocznych wyborów do Parlamentu Europejskiego, w których większa niż do tej pory liczba mandatów trafiła w ręce eurosceptyków.
- We Francji zwyciężył Front Narodowy, w moim kraju również wygrała partia eurosceptyczna, nie możemy o tym zapominać - powiedział Cameron.
- Trzeba mieć strategię reprezentowania obywateli swojego kraju i ja mam taką strategię - dodał. Wyjaśnił, że szefowie unijnych instytucji muszą wziąć pod uwagę nastroje społeczne i dostrzec konieczność zmian.
- Jeśli chodzi o przyszłość Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej, to chcę, by Zjednoczone Królestwo było członkiem zreformowanej Unii i mam strategię, jak do tego dojść: chcę renegocjować warunki naszego członkostwa, odzyskać pewne kompetencje i doprowadzić do istotnych zmian. A później ostateczną decyzję podejmą obywatele w referendum - podkreślił Cameron.
Obama ostrzega przed negatywnymi konsekwencjami
Do ewentualnego opuszczenia przez Wielką Brytanię Unii Europejskiej odniósł się również Barack Obama. Podkreślił wagę współpracy sojuszniczej pomiędzy Zjednoczonym Królestwem i Stanami Zjednoczonymi i wspólnego stanowiska obu krajów w wielu strategicznych kwestiach.
- Dla nas zawsze jest krzepiące, gdy widzimy, że Wielka Brytania jest częścią wielkiego projektu europejskiego - zaznaczył.
- Gdyby Unia Europejska miała kontynuować działania bez Wielkiej Brytanii, gdyby kraj ten nie mógł uczestniczyć w decyzjach politycznych tej instytucji, niewątpliwie miałoby to negatywne konsekwencje - powiedział amerykański prezydent.
Juncker nie rozwiąże problemów UE?
W ostatnich dniach kością niezgody pomiędzy Davidem Cameronem a niektórymi innymi przywódcami państw unijnych stała się kwestia wybory nowego szefa Komisji Europejskiej.
Cameron sprzeciwia się kandydaturze Jean-Claude'a Junckera, który jako przedstawiciel EPL, największej frakcji w europarlamencie ubiega się o to stanowisko. Zdaniem brytyjskiego premiera, objęcie przez Junckera stanowiska przewodniczącego KE nie zagwarantuje przeprowadzenia wymaganych reform.
Według niemieckiego tygodnika "Der Spiegel", Cameron miał powiedzieć o byłym premierze Luksemburga, że "twarz z lat osiemdziesiątych nie może rozwiązać problemów następnych pięciu lat".
Na czwartkowej konferencji prasowej nieco ostrożnie dobierał słowa, dał jednak do zrozumienia, że Juncker nie jest jego wymarzonym kandydatem: - Musi być to ktoś, kto czuje potrzebę zmian, reform. Nie może być tak, że wszystko pozostanie tak, jak dotąd, bo to oznacza, że Unia nie odpowiada na potrzeby obywateli - powiedział.
Autor: kg\mtom / Źródło: tvn24.pl