- Unia Europejska wzięła na siebie rolę głównego gwaranta niestosowania siły przez Gruzję przeciwko Osetii Południowej i Abchazji - oświadczył we wtorek szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow.
W ten sposób szef rosyjskiego MSZ skomentował wyniki poniedziałkowych rozmów w zamku Mein Dorf koło Moskwy. Uczestniczyli w nich prezydenci Dimitrij Miedwiediew i Nicolas Sarkozy, a także szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso i koordynator unijnej dyplomacji Javier Solana.
Ławrow potwierdził też, że do 15 września wojska rosyjskie zostaną wycofane z linii Poti-Senaki, w zachodniej Gruzji. Strefy buforowe zostaną oczyszczone w ciągu 10 dni od wprowadzenia do nich obserwatorów międzynarodowych, w tym co najmniej 200 z UE. Mają oni przybyć na miejsce do 1 października.
Dyplomata podkreślił, że "żołnierze rosyjskich sił pokojowych opuszczą strefy przylegające do granic Osetii Płd. i Abchazji dopiero po przekazaniu międzynarodowym obserwatorom odpowiedzialności za niedopuszczenie do prób powtórzenia agresji Gruzji przeciwko którejkolwiek z dwóch republik".
Ławrow: Abchazja i Osetia to pełnoprawni partnerzy
Minister spraw zagranicznych Rosji podkreślił też, że zgodnie z planem Miedwiediewa i Sarkozy'ego przedstawiciele Osetii Południowej i Abchazji są pełnoprawnymi uczestnikami międzynarodowych rozmów na temat zapewnienia bezpieczeństwa i stabilności w regionie.
Warto odnotować, że Rosja jako pierwsza uznała niepodległość tych dwóch zbuntowanych gruzińskich regionów, co zostało potępione przez Gruzję i zachodnie demokracje.
Obserwatorzy będą wciąż pracować
Szef rosyjskiej dyplomacji zaznaczył także, że międzynarodowi obserwatorzy: ONZ - w Abchazji i OBWE - w Osetii Płd., będą kontynuowali misje zgodnie ze swoimi mandatami. - Pozostaną tam za zgodą władz w Suchumi i Cchinwali. W liczbie i miejscach według stanu z 7 sierpnia - powiedział minister.
Ławrow zaznaczył, że zarówno wśród obserwatorów ONZ w Abchazji, jak i OBWE w Osetii Południowej są również obywatele Rosji.
Źródło: TVN24, PAP