Ukraina zrywa stosunki dyplomatyczne z Koreą Północną - poinformowało MSZ Ukrainy. Jak dodano, jest to odpowiedź na uznanie przez ten kraj niepodległości separatystycznych republik w Doniecku i Ługańsku.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych stanowczo potępia decyzję Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej o uznaniu tak zwanych "państwowości" tymczasowo okupowanych terytoriów w obwodach donieckim i ługańskim - głosi oświadczenie na stronie resortu spraw zagranicznych Ukrainy.
"Uznajemy tę decyzję jako próbę podważenia suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy ze strony Pjongjangu, jawne naruszenie konstytucji Ukrainy, Statutu ONZ i głównych zasad prawa międzynarodowego. Uznanie przez reżim północnokoreański 'podmiotowości' rosyjskich reżimów okupacyjnych w obwodach donieckim i ługańskim jest nieważne i nie będzie miało żadnych konsekwencji prawnych oraz nie zmieni uznanych międzynarodowo granic Ukrainy. W odpowiedzi na tak nieprzyjacielski akt Ukraina oznajmia o zerwaniu stosunków dyplomatycznych z Koreańską Republiką Ludowo-Demokratyczną. Kontakty polityczne i gospodarcze z KRLD nie są realizowane ze względu na międzynarodowe sankcje nałożone na ten kraj" - czytamy w oświadczeniu.
Kułeba: poziom izolacji Federacji Rosyjskiej wkrótce osiągnie poziom izolacji KRLD
- Apel Rosji do KRLD o wsparcie w legitymizacji zagarnięcia siłą części ukraińskiego terytorium więcej mówi o toksyczności Moskwy niż Pjongjangu. Rosja nie ma już sojuszników na świecie, z wyjątkiem krajów zależnych od niej finansowo i politycznie, a poziom izolacji Federacji Rosyjskiej wkrótce osiągnie poziom izolacji KRLD. Ukraina będzie nadal jak najostrzej reagować na naruszenia jej suwerenności i integralności terytorialnej – podkreślił minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba.
W środę rano Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna ogłosiła, że uznaje separatystyczne "Doniecką Republikę Ludową" i "Ługańską Republikę Ludową" za niepodległe państwa. Są to marionetkowe reżimy podporządkowane Rosji, która jako pierwsza uznała ich "niepodległość". Do dziś oprócz Rosji podmiotowość quasi-państw uznawała jedynie Syria.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KCNA