Żołnierze na pierwszej linii frontu o rozmowach pokojowych. "Rosji nie można ufać. Nigdy"

Ukraina, ukraińscy żołnierze, Donieck
Trump: rozmawialiśmy z Ukrainą o tym, co straci
Źródło: TVN24/Reuters

- Rozmowy o pokoju pochodzą z równoległego wszechświata - mówi Sofia pracująca w zespole transportującym rannych ukraińskich żołnierzy. BBC zapytało, co o rozmowach pokojowych myślą ci, którzy są na pierwszej linii frontu wojny z Rosją.

Reporterzy BBC rozmawiali z ukraińskimi żołnierzami i sanitariuszami będącymi na pierwszej linii frontu o ich odczuciach związanych z toczącymi się rozmowami pokojowymi. Jak podkreśla brytyjski nadawca, żaden z ich rozmówców nie wierzy, że wojna wkrótce się skończy.

Trzydziestoletni Maksym z dziennikarzami rozmawiał, leżąc na noszach, z podłączoną kroplówką, która ma złagodzić ból spowodowany odniesionymi ranami. Mówi, że słyszał o tymczasowym 30-dniowym zawieszeniu broni, ale dodaje: "Uważam Putina za mordercę, a mordercy nie zgadzają się tak łatwo". Wowa, który siedzi obok, "wątpi, żeby doszło do rozejmu". - Nie wierzę w to - dodaje.

- Miałem wielu przyjaciół, których już z nami nie ma. Chciałbym wierzyć, że wszystko będzie dobrze. Ale Rosji nie można ufać. Nigdy - wtrąca Maksym.

Ukraińscy żołnierze o rozejmie

Podobnie mówi Sofia, 22-letnia studentka medycyny, która od 18 miesięcy pracuje z zespołem transportującym rannych żołnierzy. - Nie mogę w to uwierzyć, ale naprawdę chciałabym, żeby tak się stało - podkreśla. Opowiada, że gdy po raz pierwszy usłyszała wiadomość, że USA i Ukraina porozumiały się w sprawie propozycji rozejmu, rosyjskie drony latały nad ich bazą. Jak mówi, dla niej "rozmowy o pokoju pochodzą z równoległego wszechświata". Dodaje jednak, że "dobrze, iż Ukraina i USA przynajmniej znów ze sobą rozmawiają". Ale nie ma nadziei, że wezwanie do zawieszenia broni doprowadzi do rozejmu. - Patrząc na wszystkie wezwania do zawieszenia broni, które mieliśmy w przeszłości, to one nie zadziałały. Jak to ma zadziałać? - pyta.

Inny medyk, Daniel, który przyleciał do Ukrainy ze Szwecji, mówi, że na początku wojny pytał rannych żołnierzy o to, co będą robić po wojnie. Teraz już tego nie robi. - Nikt nie chce na to odpowiedzieć, ponieważ nie chcą się rozczarować. Nie śmią mieć nadziei - tłumaczy. Daniel nie wyklucza zawieszenia broni. Ale dodaje, że "nie można ufać Putinowi, że zrobi coś, co jest dla niego niekorzystne".

Z kolei Iwan, kierowca dostarczonego przez USA pojazdu opancerzonego MaxxPro, mówi że jest zadowolony z cofnięcia przez administrację Trumpa blokady na dostarczanie uzbrojenia do Ukrainy. Jego pojazd wymaga regularnych napraw. - Chciałbym, żeby nadal pomagali - podkreśla. Ale Iwan nie jest pewien, czy wciąż można zaufać prezydentowi Trumpowi. - Mam wątpliwości - mówi. Pytany o zaufanie do Putina, odpowiada, że nie ma wątpliwość: "Nie. Nigdy".

ZOBACZ TEŻ: Trump: Rozmawialiśmy z Ukrainą o tym, jakie ziemie straci. Reuters o wersji Kijowa

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: