Wojska ukraińskie od początku miesiąca odzyskały 6 tysięcy kilometrów kwadratowych terytorium zajmowanego przez Rosję - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w poniedziałek wieczorem w swoim cyklicznym wystąpieniu w mediach społecznościowych.
- Od początku września do dzisiaj nasi bojownicy wyzwolili ponad 6 tysięcy kilometrów kwadratowych terytorium Ukrainy na południu i na wschodzie - powiedział Wołodymyr Zełenski w wystąpieniu do obywateli Ukrainy. - Postępy naszych wojsk są kontynuowane - dodał.
Zełenski: nie rozmawiam z tymi, którzy stawiają ultimatum
W ostatnich dniach ukraińskie wojsko odnosi duże sukcesy, zwłaszcza w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie. Eksperci amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) podkreślają, że szybka ukraińska kampania została dobrze zaplanowana i umiejętnie przeprowadzona.
Wcześniej prezydent Ukrainy powiedział w wywiadzie dla telewizji CNN, że nie jest obecnie gotów rozmawiać z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem i nie widzi ze strony rosyjskiej chęci do zajęcia konstruktywnej postawy. - Nie jest dla mnie ważne, kto stawia ultimatum, Putin czy jeszcze ktoś inny. Mam taką zasadę, że nie rozmawiam z tymi, którzy stawiają ultimatum - powiedział Zełenski.
"Będziemy musieli żyć, mając ich obok jako sąsiadów"
Szef państwa ocenił, że możliwe jest zawarcie traktatu z Rosją po wyzwoleniu zagarniętych przez nią terytoriów ukraińskich. - I tak będziemy mieli wspólną granicę z Rosją, i tak będzie ona naszym sąsiadem, krajem o wielkiej liczbie ludności. Tak więc, po deokupacji naszego kraju będziemy musieli żyć, mając ich obok jako sąsiadów - powiedział Zełenski.
Tłumaczył, że Ukraina nie może pozwolić Rosji na prowadzenie takiej samej strategii, jaką Moskwa rozpoczęła w 2014 roku. - Zagarniają stopniowo, potem robią przerwę i zamrażają konflikt, prowadzą rozmowy i podpisują jakieś umowy. Mija czas, oni wzmacniają siły, a potem idą dalej naprzód, wysuwając ultimatum - tłumaczył.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: president.gov.ua