Prezydent Ukrainy uważa, że Rosjanie w sprawie Nord Stream 2 realizują ten sam scenariusz, jaki realizowali przed aneksją Krymu. Jego zdaniem ze strony Moskwy możliwych jest też wiele opcji militarnych przeciwko Ukrainie.
- Aby zająć Krym i móc się targować, na wschodniej Ukrainie wybuchła wojna, dzięki której zapomniano o kwestii Krymu. Kiedy w czasie spotkania w formacie normandzkim ją podniosłem, wszystkie strony odparły, że temat Krymu nie będzie omawiany, że nie jest na porządku dziennym - mówił "Frankfurter Allgemeine Zeitung" Wołodymyr Zełenski.
Prezydent Ukrainy stwierdził, że obecnie Rosjanie realizują ten sam scenariusz, co oznacza, że mają stałą dźwignię "do handlu". - Aby móc się targować o Donbas, wynegocjować amnestię dla separatystów, pozostawić Rosji kontrolę nad wynikami wyników wyborów lokalnych i tak dalej, trzeba podnieść stawkę. Nord Stream 2 jest dziś atutem. W rzeczywistości (Rosjanie) mają w rękach "królewski poker w kartach". Jeśli (Rosjanie) dokończą budowę Nord Stream 2, zagrozi to bezpieczeństwu energetycznemu Ukrainy i Europy. A Rosja na pewno odetnie nas od dostaw gazu - stwierdził.
Przypomniał, że przed aneksją Krymu wielu mieszkańców półwyspu miało rosyjskie paszporty. Są one także rozdawane mieszkańcom Donbasu, co ma być pretekstem dla" rzekomej obrony Rosjan".
Pytany, czy Rosja wycofała wojsko skoncentrowane w marcu w pobliżu granicy ukraińskiej, prezydent odpowiedział, że terytorium zaanektowanego Krymu opuściło ponad trzy tysiące żołnierzy z liczby 33-35 tysięcy przebywających na półwyspie wojskowych. - Inni żołnierze pozostają na miejscu, cały sprzęt jest tam także. Dlatego uważam, że eskalacja jest możliwa w dowolnym momencie do końca września, dokładnie do 12-16 września, kiedy odbędą się rosyjskie manewry Zapad-2021. Do tego czasu sytuacja może być bardzo niebezpieczna - ostrzegł.
Wiele opcji militarnych
Zdaniem prezydenta ze strony Federacji Rosyjskiej możliwych jest wiele opcji militarnych, w szczególności operacje morskie. Jedną z nich jest utworzenie korytarza na Krym od strony kontynentalnej Ukrainy. Może także nastąpić eskalacja konfliktu ze strony okupowanego Donbasu, wielki skok, "blitzkrieg" do granic obwodów donieckiego i ługańskiego. - Rozważamy i przygotowujemy się do takich kroków - dodał Zełenski, podkreślając, że mogą być "niespodzianki" także z innego kierunku.
- Sytuacja na Białorusi jest teraz bardzo niebezpieczna. To są nasze północne granice. Rozumiemy, że Rosja i Białoruś nieustannie rozważają i negocjują ważne porozumienie geopolityczne i prawdopodobnie obronne. Po tym może nastąpić naprawdę poważny wpływ Rosji oraz poważna koordynacja i kontrola białoruskich sił zbrojnych. Wtedy możemy rozważyć ryzyko z drugiej strony.
Precyzując odpowiedź o utworzeniu korytarza na Krym, stwierdził, że (Rosji) nie da się ukryć tej sytuacji za "konfliktem obywatelskim". - To będzie otwarta wojna na pełną skalę - oznajmił Wołodymyr Zełenski.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Nord Stream 2 / Axel Schmidt