- Przestałam schodzić do piwnicy w czasie wycia syren jeszcze w marcu 2022 roku. W okolicy nie mamy żadnego schronu, a nasza piwnica jest taka, że lepiej już umrzeć w domu. Postanowiłam, że jeśli już mam umrzeć, to przynajmniej w ostatnich chwilach niech mi będzie ciepło i wygodnie - mówi Inna Tokarewa, mieszkająca w Mikołajowie na południu kraju.