Ambasada USA na Ukrainie pochwaliła w piątek działania władz w Kijowie wobec rosyjskiego tankowca, zatrzymanego za udział w listopadowym ataku na okręty ukraińskiej marynarki wojennej w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej oraz uwolnienie załogi tej jednostki.
"To, jak zachowała się Ukraina we wczorajszym incydencie z tankowcem mówi o tym, że nowe władze zamierzają bronić interesów swego państwa nie tylko w twardy, ale i humanitarny sposób oraz zgodnie z normami międzynarodowymi. Jest to dobry precedens na rzecz pokojowego rozwiązywania sporów" - oświadczyła amerykańska ambasada na Twitterze.
Ukraine’s handling of yesterday’s ship incident suggests the new administration is focused on protecting the country’s interests not only firmly, but also in accordance with international norms and humanely. This sets a good precedent for the peaceful resolution of disputes.
— U.S. Embassy Kyiv (@USEmbassyKyiv) 26 lipca 2019
Zatrzymanie rosyjskiego tankowca
W czwartek Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) poinformowała, że wraz z prokuraturą wojskową zatrzymała rosyjski tankowiec, który w listopadzie 2018 roku zablokował tor wodny prowadzący przez Cieśninę Kerczeńską trzem okrętom ukraińskiej marynarki wojennej, płynącym do Mariupola nad Morzem Azowskim. Jest to jednostka Neyma, która w środę zawinęła do ukraińskiego portu Izmaił w obwodzie odeskim pod zmienioną nazwą Nika Spirit. Tankowiec przypłynął tam na remont. Załoga rosyjskiej jednostki po przesłuchaniu została zwolniona. SBU oświadczyła, że nie było podstaw do jej aresztowania. W czwartek członkowie załogi powrócili do Rosji. "Ukraina jest państwem prawa, która sumiennie przestrzega norm międzynarodowego prawa morskiego oraz decyzji Międzynarodowego Trybunału Prawa Morza (ITLOS)" – przekazała SBU w komunikacie.
Incydent w Cieśninie Kerczeńskiej
25 listopada 2018 roku Rosjanie ostrzelali trzy małe okręty ukraińskiej marynarki wojennej, przejmując je i zatrzymując 24 członków ich załóg. Ukraina uznała to zdarzenie za akt otwartej agresji i ogłosiła wówczas stan wojenny przy granicy z Rosją i na obszarach nad Morzem Czarnym i Morzem Azowskim. Zatrzymani przez Rosjan marynarze do dziś znajdują się w Rosji. 17 lipca sąd w Moskwie przedłużył im areszt o kolejne trzy miesiące. Marynarze są oskarżeni o nielegalne przekroczenie granicy rosyjskiej w zorganizowanej grupie. MSZ Ukrainy ocenia przetrzymywanie marynarzy w areszcie jako poważne naruszenie immunitetu przysługującego okrętom i żołnierzom zgodnie z konwencją ONZ o prawie morza i zasadami prawa międzynarodowego. W maju ITLOS zażądał, by Rosja uwolniła ukraińskie załogi i zwróciła przejęte okręty. Moskwa nie dostosowała się do tej decyzji.
Autor: momo//rzw / Źródło: PAP