Rosyjscy poborowi okradają nawet swoich sprzymierzeńców - wynika ze skarg obywateli Rosji z tak zwanych ludowych, separatystycznych republik, składanych do prokuratury i przytaczanych przez dziennikarzy śledczych. Jak pisze autor jednego z takich doniesień, w Lubiwce w obwodzie donieckim rosyjski czołg staranował bramę garażu, a żołnierze zabrali "nawet drobne i prezerwatywy z samochodu". W Baranykiwce w obwodzie ługańskim Rosjanie mieli ukraść między innymi zabawki i znoszone ubrania. "We wsiach wyłamywali drzwi i zabierali wszystko: kartofle, marchew, telewizory" - napisał autor doniesienia do prokuratury.
Skargi składane do rosyjskiej prokuratury przez obywateli Rosji świadczą o szabrownictwie żołnierzy rosyjskich w separatystycznych republikach na wschodzie Ukrainy. Przykładowe skargi opublikowały portale śledcze Bellingcat i Insider.
Zmuszani do walki, nie mają jedzenia i leków
Insider wszedł w posiadanie archiwum skarg obywateli rosyjskich składanych do prokuratury wojskowej Rosji, odzwierciedlających rzeczywistą sytuację w tak zwanych republikach ludowych - donieckiej i ługańskiej. Oba portale potwierdziły autentyczność skarg.
Ze skarg wynika, że rosyjcy poborowi są okłamywani lub przymuszani do wyjazdu w strefę działań bojowych do Ukrainy, przy czym nie zapewnia się im ani odpowiedniego wyżywienia, ani pomocy lekarskiej.
Lubiwka: wjechali czołgiem, wzięli drobne i prezerwatywy
Autor jednej ze skarg pisze, że jego rodzice mieszkają we wsi Lubiwka w obwodzie donieckim i dochodzi tam do "bestialstw i szabru" ze strony żołnierzy rosyjskich. W skardze napisano, że rosyjski czołg staranował ogrodzenie domu oraz bramę do garażu, która upadła na samochody.
”Ukradli części zapasowe i sprzęt wartości 200 tys. rubli [równowartość 15 tysięcy złotych - przyp. red.], a nawet drobne i prezerwatywy z samochodu(…) Moi rodzice żyli 8 lat na terytorium Donieckiej Republiki Ludowej, a jeszcze takiego bestialstwa nie widzieli" - napisał autor przytaczanej przez dziennikarzy śledczych skargi.
Baranykiwka: wynieśli z domu nawet zabawki i znoszone ubrania
W innej skardze mowa o tym, że w wiosce Baranykiwka w obwodzie ługańskim uzbrojona "banda szabrowników" złożona z około 20 żołnierzy i oficerów okradła budynki mieszkalne i obiekty infrastruktury: szkołę, przedszkole, aptekę i trzy sklepy.
"Mieszkali w moim budynku dwa tygodnie, a potem wywieźli cały majątek, nawet zabawki i znoszone ubrania. W tym czasie okradali cały rejon. 15 skradzionych samochodów wywieźli w nieznanym kierunku.(…) We wsiach wyłamywali drzwi i zabierali wszystko: kartofle, marchew, telewizory" - napisał autor doniesienia do prokuratury.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Reuters Archiwum