"Wchodziliśmy do domów i po prostu strzelaliśmy". Ukraińcy publikują przechwyconą rozmowę rosyjskiego żołnierza

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy opublikował przechwyconą - według służb - rozmowę rosyjskiego żołnierza ze swoją babcią. Z rozmowy tej wynika, że rosyjscy najeźdźcy mieli zastrzelić ponad 400 cywilów w Kreminnej w obwodzie ługańskim. - Miejscowi, nie miejscowi… Po prostu wszystko skosiliśmy. Wchodziliśmy do domów i po prostu strzelaliśmy - opowiadał mężczyzna.

Rozmowa, opublikowana w sobotę na kanale Telegram Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy, trwa zaledwie półtorej minuty. Mężczyzna na nagraniu audio opowiada, jak "rosyjscy strzelcy z karabinami maszynowymi wchodzili do domów Ukraińców i wszystkich 'skosili', zabijając dzieci, kobiety i mężczyzn".

ZOBACZ TAKŻE: Atak na Ukrainę. Relacja na żywo w tvn24.pl >>>

- Miejscowi, nie miejscowi… Po prostu wszystko skosiliśmy. Wchodziliśmy do domów i po prostu strzelaliśmy… Po prostu dali nam rozkaz: wziąć Kreminną. Od nocy do rana, po prostu wszystko kosiliśmy - opowiadał mężczyzna. Narzekał, że "nie spał dwie noce". Mówił również, że "stracił swoich ludzi" po nocnym szturmie. - Jeśli mnie zabiją, wiem, że zabiorę też ze sobą wielu ludzi - stwierdził.

W odpowiedzi kobiecy głos zgadza się z mówiącym. - Cóż, tak trzeba - pada stwierdzenie.

CZYTAJ TAKŻE: Przechwycona rozmowa rosyjskiego żołnierza z partnerką. "Nerwy mam na krawędzi. Boję się każdego szelestu" >>>

Przechwycone rozmowy rosyjskich żołnierzy

Ukraińskie służby wielokrotnie publikowały przechwycone - ich zdaniem - rozmowy rosyjskich żołnierzy z rodzinami mieszkającymi w Rosji. W jednej z nich mieszkająca w Moskwie narzeczona miała prosić walczącego w Ukrainie najeźdźcę, by przywiózł jej z wojny "trofea", w tym wojskowe kurtki i naszywki z ciał zabitych żołnierzy ukraińskich.

W publikowanych rozmowach rosyjscy żołnierze mieli też opowiadać, że tracą zaufanie do swoich dowódców.

Po ogłoszonej przez prezydenta Rosji Władimira Putina częściowej mobilizacji z publikowanych przez ukraińskie służby rozmów wynikało, że zmobilizowani żołnierze rosyjscy są wysyłani na pierwszą linię frontu, gdzie często giną, ponieważ nie są przygotowani do walk.

Zachodnie agencje informacyjne w depeszach na temat takich rozmów podkreślają, że "nie są w stanie potwierdzić ich autentyczności".

Autorka/Autor:tas//now

Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: mil.ru

Tagi:
Raporty: