Prawosławni chrześcijanie w Ukrainie świętują Wielkanoc. Mieszkańcy wschodnich regionów w nocy z Wielkiej Soboty na Wielką Niedzielę słyszeli wycie syren alarmowych ostrzegających przed rosyjskimi atakami i apele o ukrycie się w schronach. W Kijowie wierni ruszyli do cerkwi jeszcze przed godziną policyjną. Inni udali się do świątyń po jej zakończeniu.
Ze względu na zagrożenie rosyjskimi atakami z powietrza uroczyste wielkanocne msze święte, które w czasach pokoju tradycyjnie rozpoczynały się o północy, były niedostępne dla wiernych. Przykładowo w Kijowie, obowiązująca od przeszło roku, rozpoczynająca się o północy, godzina policyjna spowodowała, że wierni mogli jedynie oglądać transmisje tych mszy w internecie. Dlatego część z nich odwiedziło świątynie jeszcze przed godziną policyjną. Inni czekali do godziny 5. rano (godziny 4 w Polsce) i już po zakończeniu ograniczeń w przemieszczaniu po mieście ruszyli do cerkwi.
Trzecia Wielkanoc pod rosyjskimi bombami
Wielu wiernych przyszło do cerkwi rano z koszykami, wypełnionymi potrawami do poświęcenia. Przed Soborem św. Włodzimierza w Kijowie znajomi witali się słowami "Chrystos Woskres!" (Chrystus Zmartwychwstał), słysząc w odpowiedzi "Woistynu Woskres!" (Zaprawdę Zmartwychwstał). Potem ludzie zaczynali dzielić się informacjami z ostatnich godzin.
CZYTAJ: Ukraina odcina się od patriarchatu moskiewskiego. Święta Bożego Narodzenia przesunięto na grudzień
- To już trzecia nasza Wielkanoc pod rosyjskimi bombami. Ruscy w nocy znowu ostrzeliwali Charków i Dniepr. Dla nich nie ma niczego świętego! – mówiła pani Natalia, która przyszła poświęcić potrawy z mężem Serhijem.
Mężczyzna jest oficerem sztabowym, który odbywa służbę w Kijowie. - Dzięki Bogu nie rzucili go jeszcze na front, ale martwię się, że ten dzień może wkrótce nadejść - wyrażała obawy kobieta. - A ja codziennie modlę się o mojego Romana. Ma dopiero 17 lat, ale jak wojna potrwa dłużej, to też może tam trafić – wyznała Oksana, która przyszła do Soboru z synem.
Zachęta do radości
Przed cerkwią pod wezwaniem Świętego Mikołaja Cudotwórcy, w historycznej kijowskiej dzielnicy Tatarka, panował podobny nastrój. Księża, którzy obficie polewali wodą święconą przyniesione przez wiernych koszyki, zachęcali ich jednak do radości ze Zmartwychwstania.
- Tak, jak Jezus pokonał śmierć, tak i my z pewnością pokonamy wroga, który wtargnął do naszego kraju. Chrystus zmartwychwstał, zmartwychwstanie i Ukraina! – mówili duchowni.
Życzenia od Zełenskiego
Prezydent Wołodymyr Zełenski, składając rodakom życzenia z okazji Wielkanocy oznajmił, że "biblia uczy nas kochać bliźniego".
"I dzisiejszy dzień pokazał nam prawdziwe znaczenie tego słowa. Kiedy nawet setki kilometrów od siebie wspieramy się i pomagamy sobie nawzajem. Chronimy się nawzajem. Modlimy się za siebie nawzajem. Kiedy wszyscy stajemy się sobie bliżsi, stajemy się swoimi sąsiadami" – mówił szef państwa.
"A dawny sąsiad, który zawsze narzucał się nam jako brat, oddalił się od nas na wieki. Złamał wszystkie przykazania, zażądał naszego domu i przyszedł nas zabić. Świat to widzi. Bóg o tym wie. A my wierzymy, że Bóg ma na ramieniu szewron z ukraińską flagą. Dlatego z takim sojusznikiem życie na pewno pokona śmierć" – podkreślił.
Prezydent przypomniał, że Ukraina broni się przed agresją Rosji 802. dzień z rzędu, "kiedy wola konfrontuje się z ciemnością, męstwo z terrorem. 802 dni naszego oporu, który można opisać słowami z Ewangelii Jana: 'A światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła'".
Zełenski ocenił, że idąc tą samą drogą i doświadczając cierpień Ukraińcy są dziś zjednoczeni jedną, wspólną, modlitwą.
"Za wszystkich naszych żołnierzy, którzy świętują Wielkanoc w okopach i na swoich pozycjach. Za naszych wojowników światła, którzy powstrzymują demony na wszystkich kierunkach. Za tych, którzy w swoim życiu przestrzegają kolejnego przykazania: obrony Ukrainy. Mam nadzieję, że wszyscy wrócą żywi" – powiedział.
Prezydent wyraził przekonanie, że na ukraińską ziemię powróci w końcu pokój, a wszystkie terytoria okupowane zostaną wyzwolone.
Apel od dowódcy sił zbrojnych
Życzenia z okazji święta złożył Ukraińcom także naczelny dowódca ukraińskich sił zbrojnych Ołeksandr Syrski, który zaapelował, by jego rodacy pamiętali w swoich modlitwach o każdym ukraińskim żołnierzu, który odpiera ataki rosyjskich okupantów, kosztem swojego zdrowia i życia.
Źródło: PAP, NV, tvn24.pl