Pół roku temu rozpoczęła się rosyjska agresja na Ukrainę. - Należy pamiętać, że od wojny nie ma urlopu, od wojny nie ma odpoczynku, z wojny nie można tak po prostu wyjść i wrócić - mówi Michał Przedlacki, którego reportaże z Ukrainy w ostatnich miesiącach pokazywał "Superwizjer" TVN24. Zaapelował do "ludzi, którzy obojętnieją, by przypomnieli sobie o Ukraińcach, bo oni walczą o nasz pokój".
Nad ranem 24 lutego Rosjanie zaatakowali Ukrainę od wschodu, północnego wschodu i południa, a także od północy z terytorium Białorusi. Po odepchnięciu sił rosyjskich spod Kijowa, konflikt toczy się głównie na wschodzie i południu kraju.
Ukraińskie święto w cieniu wojny
W środę mija pół roku od początku inwazji, 24 sierpnia przypada również Dzień Niepodległości Ukrainy. - Dzisiaj to święto niepodległości, które z mojej perspektywy jest ważne dla nas wszystkich, bo ono dotyka nas wszystkich, bo Ukraińcy biją się za nas wszystkich, odbywa się w cieniu wojny - ocenił w rozmowie z TVN24 Michał Przedlacki, którego reportaże z wojny w Ukrainie w ostatnich miesiącach pokazywał "Superwizjer" TVN24.
Reportaże Michała Przedlackiego z Ukrainy. "Superwizjer" w TVN24 GO
Pytany o bohaterów swych reportaży, ukraińskich żołnierzy walczących przeciw Rosjanom, Przedlacki wyjaśnił, że "dla nich to była sytuacja, gdzie nie podejmuje się decyzji". - Decyzja jest jedna: po prostu trzeba działać. To byli ludzie, którzy pomimo ostrzału udawali się w coraz to kolejną drogę, w coraz to kolejny wyjazd. Oni wiedzieli, że ryzykują wszystko, ale trochę to wyglądało tak, jakby śmiali się śmierci w twarz. Byli przekonani, że im się uda - mówił.
- Ta wojna wywołała ogromną falę patriotyzmu, zjednała naród ukraiński. Nie ma takiej siły, która powstrzyma ich od tej drogi w stronę demokracji, Unii, sojuszu NATO i pokoju - zaznaczył.
Przedlacki: od wojny nie ma urlopu
Dopytywany o to, czy po pół roku wojny nie obawia się zobojętnienia wobec konfliktu na Ukrainie, Przedlacki odparł, że "to zobojętnienie w pewnym sensie dotyka wszystkich nas". - Należy pamiętać, że od wojny nie ma urlopu, od wojny nie ma odpoczynku, z wojny nie można tak po prostu wyjść i wrócić - powiedział. Jak dodał, obawia się zobojętnienia ze strony państw Zachodu.
- Osiągnięcie pokoju, wygrana Ukrainy w tym starciu z Rosją, zmieni paradygmat bezpieczeństwa dla nas wszystkich. Jako rodzic myślę, że każdy rodzic w tym kraju tego potrzebuje, żebyśmy mogli żyć w spokoju na przyszłe dziesięciolecia. Ludziom, którzy obojętnieją, mogę powiedzieć tylko jedno: warto szerzej otworzyć oczy, przypomnieć sobie, co dzieje się w Ukrainie, bo oni walczą o nasz pokój - mówił.
Źródło: TVN24