Po stosunkowo spokojnym okresie świątecznym w Donbasie na wschodzie Ukrainy rozpoczęła się eskalacja walk między prorosyjskimi bojownikami a ukraińskimi siłami rządowymi - oświadczył w piątek wiceszef Specjalnej Misji Monitoringowej OBWE Alexander Hug.
Od katolickich do prawosławnych świąt Bożego Narodzenia i przez przypadające na ten czas ferie szkolne w regionie konfliktu obowiązywał rozejm. Hug powiedział na konferencji prasowej w Kijowie, że ustalenia o zawieszeniu broni były jednak łamane prawie każdego dnia.
Faza eskalacji
- Strony konfliktu nie wypełniają swoich zobowiązań. Dziś można powiedzieć, że rozpoczęła się faza eskalacji. Świadczą o tym 2 tysiące naruszeń porozumień o rozejmie, odnotowane przez naszych obserwatorów od godziny 17 we wtorek do godziny 17 w środę - poinformował.
Hug przypomniał, że wcześniej w Donbasie ogłaszane były rozejmy na święta wielkanocne, żniwa czy początek roku szkolnego, jednak za każdym razem po okresie spokoju na linii rozgraniczenia następowało nasilenie walk.
Wiceszef misji OBWE przekazał także, że w 2017 roku strony konfliktu naruszały porozumienia o jego uregulowaniu ponad 401 tysięcy razy. - Dla porównania w 2016 roku takich przypadków było ponad 320 tysięcy - podkreślił.
- Specjalna Misja Monitoringowa OBWE nie może zapewnić pokoju, gdyż mogą to zrobić jedynie strony konfliktu, wstrzymując działania bojowe i zapewniając stabilny pokój poprzez wycofanie uzbrojenia i rozminowanie zaminowanych terytoriów - oświadczył Hug.
10 tysięcy ofiar w trzy lata
Konflikt na wschodzie Ukrainy rozpoczął się w kwietniu 2014 roku, kiedy separatyści z obwodów donieckiego i ługańskiego wystąpili zbrojnie, dążąc do utworzenia niepodległych republik. Wydarzenia te były poprzedzone przeprowadzoną miesiąc wcześniej aneksja Krymu przez Rosję. Ocenia się, że w ciągu trzech lat walk separatystów z ukraińskimi siłami rządowymi zginęło ponad 10 tysięcy osób.
Zgodnie z porozumieniami mińskimi z 2015 roku wszelka broń ciężka miała zostać wycofana z działań zbrojnych w Donbasie. Jednak nadzorujący zawieszeniu broni obserwatorzy regularnie informują o naruszeniach zasad porozumienia przez obie strony konfliktu.
Chcąc zakończyć krwawe walki na wschodniej Ukrainie społeczność międzynarodowa, w tym Stany Zjednoczone, wezwały do rozmieszczenia w Donbasie sił pokojowych ONZ. Pomysł poparły zarówno Kijów, jak i Moskwa, jednak obie strony nie zgadzają się, co do rozlokowania niebieskich hełmów na kontrolowanej przez rebeliantów części ukraińsko-rosyjskiej granicy. Jak na razie nie podjęto w tej sprawie decyzji.
Rosja odpiera zarzuty Ukrainy i NATO o wspieranie militarne donieckich separatystów.
Autor: momo//now / Źródło: PAP/Reuters