Dwa rosyjskie pociski wystrzelone z bombowców Tu-22M3 trafiły w centrum handlowe w Krzemieńczuku. Bilans ofiar rośnie z godziny na godzinę. We wtorek w okolicach południa wiceszef biura prezydenta Ukrainy, Kyryło Tymoszenko poinformował, że "wiadomo o ponad 20 zabitych i 59 rannych, z których 25 hospitalizowano". Ekipy ratunkowe wciąż przeszukiwały rumowisko.
Centrum handlowe Amstor w Krzemieńczuku w obwodzie połtawskim ostrzelano w poniedziałek o godz. 15.50 miejscowego czasu (14.50 w Polsce). Jak poinformował prezydent Wołodymyr Zełenski, na terenie obiektu przebywało ponad tysiąc osób.
Wiceszef biura Zełenskiego Kyryło Tymoszenko przekazał przed godz. 18. (17 w Polsce), że co najmniej dwie osoby zginęły, a 20 zostało rannych. Dziewięciu poszkodowanych - pisał - było w stanie ciężkim. Zostali przewiezieni do pobliskich szpitali, a do Krzemieńczuka wysłano też ratowników z innych miast.
Pocisk uderzył w centrum handlowe. Coraz więcej ofiar
Półtorej godziny później szef władz obwodu połtawskiego Dmytro Łunin przekazał, że niestety bilans ofiar wzrósł. Zginęły co najmniej trzy osoby, a około 40 zostało rannych. Liczba ofiar wzrośnie - dodał.
Kilkadziesiąt minut później musiał już poinformować o 10 ofiarach śmiertelnych i ponad 40 rannych. Podkreślił, że to stan na godz. 19.30 (18.30 w Polsce), a akcja ratunkowa wciąż trwała.
Po godz. 21. (20. w Polsce) poinformował o 11 zabitych przez wroga oraz 50 osobach rannych. 21 z nich przebywało w szpitalach, a 29 opatrzono i nie wymagały dalszej pomocy medycznej.
W nocy z poniedziałku na wtorek szef Państwowego Pogotowia Ratunkowego Serhij Kruk poinformował, że "obecnie wiemy o 16 zmarłych i 59 rannych, z czego 25 jest hospitalizowanych". Później podano, że liczba ofiar wzrosła do 18, a w okolicach południa czasu polskiego wiceszef biura prezydenta Ukrainy, Kyryło Tymoszenko poinformował, że "wiadomo o ponad 20 zabitych i 59 rannych, z których 25 hospitalizowano".
Z pożarem centrum handlowego walczyło ponad 100 strażaków. Na miejsce wysłano też pociąg gaśniczy. Powierzchnia pożaru przekroczyła 10 tysięcy metrów kwadratowych.
Dowództwo ukraińskich sił powietrznych podało, że w budynek trafiły rakiety Ch-22 wystrzelone z bombowców Tu-22M3. Samoloty wyleciały z lotniska Szajkowka w obwodzie kałuskim w Rosji, a pociski wystrzeliły w obwodzie kurskim.
"W środku zostało bardzo dużo ludzi"
W momencie wybuchu w centrum handlowym było bardzo dużo ludzi - pisze ukraińska redakcja BBC, powołując się na świadków. Miejscowa dziennikarka Alona Duszenko poinformowała BBC, że w chwili wybuchu pożaru wiał silny wiatr, co przyczyniło się do szybkiego rozprzestrzenienia ognia.
Świadkowie mówią, że w czasie eksplozji w centrum handlowym było bardzo dużo ludzi. - Rozmawialiśmy z ludźmi, którzy 10 minut po alarmie przeciwlotniczym opuścili centrum handlowe. Mówili, że w środku zostało bardzo dużo ludzi - pracowników i klientów - przekazała Duszenko.
Dziennikarka dodała, że w budynku zawalił się dach. Wskutek ostrzału uszkodzone zostały też zaparkowane obok centrum handlowego samochody. W centrum handlowym Amstor był supermarket, sklepy z odzieżą, zabawkami, obuwiem.
Szef biura prezydenta Andrij Jermak w reakcji na poniedziałkowy ostrzał zaapelował o uznanie Rosji za kraj sponsorujący terroryzm.
W Krzemieńczuku Rosjanie ostrzelali w kwietniu największą w kraju rafinerię. Władze zapowiedziały, że do końca roku obiekt nie wznowi działania.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Wołodymyr Zełenski/Facebook