Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podjął decyzję o zwolnieniu naczelnego dowódcy sił zbrojnych generała Wałerija Załużnego - podał "Financial Times". Brytyjski dziennik zauważa, że zastąpienie Załużnego byłoby kontrowersyjnym ruchem w oczach szeregowych ukraińskich wojskowych, zwykłych Ukraińców, wśród których cieszy się on ogromnym poparciem, a także zachodnich partnerów Kijowa.
Brytyjski dziennik "Financial Times" podał we wtorek, powołując się na cztery osoby zaznajomione z sytuacją, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podjął już decyzję o zastąpieniu naczelnego dowódcy sił zbrojnych gen. Wałerija Załużnego.
Według tych źródeł, Zełenski w poniedziałek zaproponował Załużnemu objęcie nowej roli, ale ten odmówił, przy czym jak dodają dwie z tych osób, prezydent miał powiedzieć generałowi, że niezależnie od tego, czy przyjmie tę rolę, zostanie usunięty z obecnego stanowiska.
Wszystkie cytowane źródła zastrzegły, że Zełenski nie zdymisjonował jeszcze Załużnego i może tego nie zrobić przez jakiś czas. W związku z tym, że informacje o możliwym usunięciu dowódcy pojawiły się w ukraińskich mediach, w poniedziałek rzecznik Zełenskiego, Serhij Nykyforow oraz ministerstwo obrony zaprzeczyli tym doniesieniom.
Czytaj również: Ukraina. Najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin
Jak pisze "FT", oferta prezydenta dotycząca nowej roli dla Załużnego pojawia się po kilku miesiącach spekulacji na temat jego losu, podsycanych przez powtarzające się doniesienia o napięciach między nim a przywódcą Ukrainy. Ich napięte relacje wyszły na jaw w listopadzie ubiegłego roku, gdy stało się jasne, że zapowiadana kontrofensywa nie osiągnęła założonych celów. Załużny powiedział wtedy, że wojna osiągnęła "impas". Kancelaria prezydenta zganiła go za użycie tego określenia.
"FT": zastąpienie Załużnego byłoby kontrowersyjnym ruchem
Brytyjski dziennik zauważa, że zastąpienie Załużnego byłoby kontrowersyjnym ruchem w oczach szeregowych ukraińskich wojskowych, zwykłych Ukraińców, wśród których cieszy się on ogromnym poparciem, a także zachodnich partnerów Ukrainy, w tym wojskowych, którzy ściśle współpracowali z nim w ciągu ostatnich dwóch lat przy opracowywaniu strategii wojennej. Na dodatek nastąpiłoby to w krytycznym momencie wojny, gdy Kijów czeka na niezbędną pomoc wojskową i finansową z USA i UE.
Doniesienia o rychłym usunięciu Załużnego zaczęły krążyć w ukraińskich mediach oraz na platformie Telegram w poniedziałek wieczorem. Tym, co pozostaje do ustalenia, według wszystkich czterech osób znających sprawę, to termin jego odejścia, czy przyjmie on nową rolę i kto zastąpi go na stanowisku głównodowodzącego.
Czytaj również: ISW: Rosja podsyca nacjonalizm, by wbić klin między Ukrainę i jej sąsiadów
"FT" podaje, że możliwymi kandydatami są Ołeksandr Syrski, dowódca ukraińskich sił lądowych, oraz Kyryło Budanow, szef wywiadu wojskowego HUR.
Załużny cieszy się większym zaufaniem społeczeństwa niż Zełenski
50-letni Załużny, generał wojsk lądowych, jest naczelnym dowódcą Sił Zbrojnych Ukrainy od 2021 roku. O jego dymisji spekuluje się od dawna. Przyczyną ma być m.in. wysoka popularność generała i obawy prezydenta Zełenskiego o jego ambicje polityczne.
Według opublikowanego w grudniu sondażu Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii Siły zbrojne Ukrainy oraz ich głównodowodzący gen. Załużny cieszyły się większym zaufaniem społeczeństwa, niż prezydent Zełenski.
Zaufanie do armii zadeklarowało w tym badaniu 96 procent Ukraińców, natomiast do Załużnego - 88 procent. Tymczasem zaufanie do prezydenta znacznie spadło w porównaniu z grudniem ubiegłego roku. Wtedy ufało mu 84 procent respondentów, a w grudniu 2023 roku - 62 procent.
Autorka/Autor: ks
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Walerij Załużny/Facebook