"Atak DDoS" na ukraińskie strony internetowe

Źródło:
PAP

Ukraińskie Centrum Komunikacji Strategicznych i Bezpieczeństwa Informacyjnego poinformowało we wtorek po południu o "ataku DDoS na strony internetowe ministerstwa obrony i sił zbrojnych". Atak dotknął też stron należących do dwóch państwowych banków. Biały Dom przekazał, że wie o sprawie i oferuje swoje wsparcie.

"W ostatnich godzinach trwa zmasowany atak DDoS na Prywatbank" - napisało w komunikacie Centrum. Użytkownicy zgłosili problemy z płatnościami i działaniem aplikacji. Bank zapewnia, że nie ma żadnego zagrożenia dla pieniędzy klientów, a atak dotyczy jedynie aplikacji Prywat24. Nie działa też bankowość internetowa Oszczadbanku.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Ministerstwo obrony napisało z kolei na Facebooku, że jego strona internetowa "najpewniej padła ofiarą ataków DDoS, podczas których rejestrowana jest nadmierna liczba zgłoszeń na sekundę".

Biały Dom poinformował, że wie o doniesieniach o cyberatakach na Ukrainie i oferuje wsparcie Kijowowi w wyjaśnianiu sprawy i reakcji na przypadki braku możliwości zrealizowania usługi.

Atak hakerski na ukraińskie strony rządowe

Do ostatniego zmasowanego ataku hakerskiego na ukraińskie strony rządowe doszło 14 stycznia. Wtedy ofiarą podało co najmniej 70 stron. "Ukrainiec! Wszystkie informacje o tobie stały się publiczne, bój się i czekaj na najgorsze" - taki komunikat w języku polskim, rosyjskim i ukraińskim wyświetlał się po wejściu na stronę między innymi MSZ w Kijowie. 

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przekazała wówczas, że dostrzegła pewne oznaki, iż w cyberatak zaangażowane były grupy hakerów powiązane z rosyjskimi służbami wywiadowczymi.

Autorka/Autor:akr/kg, mtom

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock