Igor Wołobujew - były wiceprezes Gazprombanku i rzecznik Gazpromu - pojawił się na nagraniu, w którym mówi, że wstąpił do legionu "Wolność Rosji" walczącego po stronie Ukrainy. Wołobujew wyjechał z Rosji na początku marca. Jak wtedy tłumaczył, zrobił to ze względu na rodzinę i swoje ukraińskie korzenie.
- Nie mogłem dłużej przebywać w Rosji. Jestem Ukraińcem z pochodzenia, nie mogłem obserwować, stojąc z boku, co Rosja robi z moim krajem. Mój przyjazd do Ukrainy jest jak skrucha, chcę zmyć moją rosyjską przeszłość. Chcę pozostać w Ukrainie do zwycięstwa – mówił Wołobujew wiosną w rozmowie z rosyjskim portalem śledczym Insider.
Teraz pojawił na nagraniu opublikowanym m.in. przez serwis Nexta w mediach społecznościowych. Widać go w grupie innych osób ćwiczących strzelanie. Osoba za kamerą pyta go po oddanej serii, "Igor, jak jest?". Były rzecznik Gazpromu mówi, że wstąpił do legionu "Wolność Rosji". - Jeśli nienawidzicie putinowskiego reżimu i chcecie, by Rosja była wolnym, demokratycznym krajem, zgłaszajcie się - dodaje.
Legion "Wolność Rosji" składa się m.in. z rosyjskich żołnierzy wziętych do niewoli, którzy przeszli weryfikację i wyrazili gotowość do zmiany stron w konflikcie i walki z rosyjską agresją.
Igor Wołobujew jeszcze w tym roku był wiceprezesem Gazprombanku, w którym pracował sześć lat. Wcześniej 16 lat przepracował w rosyjskim państwowym koncernie paliwowym Gazprom, w tym dziewięć jako jego rzecznik.
Pod koniec kwietnia w rozmowie z agencją Reutera stwierdził, że Rosja nie ma przyszłości, bo Putin doprowadził ją do katastrofy i kraj w przyszłości się rozpadnie.
Źródło: tvn24.pl, Nexta, Reuters