Ukraina buduje fortyfikacje od Polski aż do rosyjskiej granicy. "Przyjmują teraz postawę defensywną"

Źródło:
Reuters, PAP

Na Ukrainie przystąpiono do intensywnej rozbudowy umocnień wzdłuż granicy z Białorusią i Rosją, od graniczącego z Polską Wołynia aż po obwody charkowski i doniecki, gdzie trwają walki z wojskami rosyjskimi - donosi agencja Reutera. Prezydent Wołodymyr Zełenski zapowiadał "znaczące wzmocnienie" fortyfikacji po częściowym fiasku czerwcowej kontrofensywy. - Ukraińcy przyjmują teraz postawę defensywną – ocenił ekspert ds. wojskowości.

"Rzędy betonowych barykad i zwoje drutu kolczastego rozciągają się na otwartym polu przez ponad kilometr. Pod osłoną ciemności kopie się rowy z prymitywnymi pomieszczeniami mieszkalnymi. Niedaleko huczy artyleria" - relacjonuje w swoim reportażu agencja Reutera.

Fortyfikacje są wznoszone głównie w pobliżu Kupiańska na Charkowszczyźnie, czyli miasta kontrolowanego już przez siły wroga w okresie od lutego do września 2022 roku, które może ponownie stać się celem rosyjskiego natarcia. Prace nad budową umocnień trwają też jednak m.in. pod Czernihowem i w okolicach Czarnobyla, czyli miejsca katastrofy elektrowni jądrowej w 1986 roku.

Reuters: Ukraina buduje fortyfikacje wzdłuż całej granicy z Białorusią i Rosją

Reuters podkreśla, że intensyfikacja tych działań, obserwowana już od kilku miesięcy, świadczy o odstąpieniu strony ukraińskiej od planowania operacji ofensywnych i skoncentrowaniu się na strategii obronnej. Informacje dotyczące skali tych prac nie są podawane do publicznej wiadomości.

Zęby smoka, drut kolczasty, miny i okopy

W środę korespondenci agencji oglądali fortyfikacje wznoszone nieopodal Czernihowa. - Kiedy cywile wykonają swoje zadania (budując pozycje obronne, w dalszej kolejności) gęsto je zaminowujemy. (...) (Prace trwają) wzdłuż całej północnej strefy operacyjnej. Obecnie są prowadzone w obwodzie sumskim, czernihowskim, a także na kierunku kijowskim - oznajmił w rozmowie z dziennikarzami generał Serhij Najew, dowódca Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy.

Jak wyjaśnili ukraińscy wojskowi, konstrukcja fortyfikacji polega na zbudowaniu betonowych umocnień, tzw. zębów smoka, a następnie opleceniu ich drutem kolczastym i zaminowaniu. Kilkaset metrów za takimi liniami obronnymi rozciąga się sieć okopów.

- Uważam, że większość tych pozycji powinna zostać przygotowana znacznie wcześniej, prawdopodobnie wiosną (ubiegłego roku). To zajmuje (teraz) zbyt wiele czasu - przyznał w rozmowie z agencją Reutera jeden z ukraińskich inżynierów wojskowych, pracujący w pobliżu Kupiańska.

Kilkaset metrów dalej trwają prace nad rozbudową sieci okopów wzmocnionych drewnianymi belkami, w których znajdowały się także pomieszczenia mieszkalne i drewniane łóżka piętrowe.

Reuters: Ukraina buduje fortyfikacje wzdłuż całej granicy z Białorusią i Rosją

Jeden z żołnierzy tłumaczył, że Ukraina stara się zminimalizować użycie min w swoich fortyfikacjach, by uniknąć pozostawiania ładunków wybuchowych na swoim terytorium. - To nasza ziemia. Nie chcielibyśmy jej tak bardzo zaśmiecać – powiedział.

Zełenski o "znaczącym wzmocnieniu" fortyfikacji

Prezydent Wołodymyr Zełenski ogłosił 28 listopada, że ​​Ukraina "znacząco wzmacnia" fortyfikacje po tym, jak rozpoczęta w czerwcu kontrofensywa nie doprowadziła do planowanego przebicia się sił ukraińskich przez linie rosyjskie.

Zełenski podkreślił, że należy wzmocnić konstrukcje obronne i przyspieszyć prace nad nimi wokół trzech miast we wschodnich częściach obwodu donieckiego oraz w obwodach charkowskim, sumskim, czernihowskim, kijowskim, rówieńskim i wołyńskim. Regiony te rozciągają się od wschodu Ukrainy, wzdłuż granicy z Rosją i Białorusią, aż do Polski. Zełenski powiedział, że wzmocniony zostanie także południowy obwód chersoński, którego część jest nadal okupowana.

Reuters pisze, że Kijów nie wycofuje się ze swoich ambicji odbicia całego okupowanego terytorium, jednak na razie koncentruje się na politycznie drażliwych reformach poboru do wojska, mających na celu uzupełnienie personelu wojskowego, a także na rozwiązaniu problemu niedoboru artylerii na froncie.

Wojna w Ukrainie trwa od 24 lutego 2022 rokuMin. Obrony Ukrainy/Facebook

"Ukraińcy przyjmują teraz postawę defensywną"

Analitycy wojskowi, cytowani przez agencję, twierdzą, że Rosja zwiększa presję ofensywną wokół wschodnich miast, takich jak Kupiańsk, Łyman i Awdijówka. Eksperci dodają, że Moskwa nie musi już utrzymywać swoich oddziałów rezerwowych w obawie przed przełomem ukraińskiej ofensywy.

Zdaniem Jacka Watlinga, eksperta od wojen lądowych z Royal United Services Institute, umocnione fortyfikacje mogą doprowadzić do spowolnienia rosyjskich wojsk i uwolnienia części sił ukraińskich walczących na froncie, umożliwiając im na przykład przejście dodatkowych szkoleń.

- Ukraińcy przyjmują teraz postawę defensywną – ocenił Watling. Dodał, że Rosja odzyskała inicjatywę na polu bitwy i może teraz wybierać, gdzie zaatakuje. Ekspert zwrócił uwagę, że wraz ze zmniejszaniem się zapasów amunicji dla ukraińskiej artylerii spada liczba ofiar po stronie rosyjskiej, co ułatwia Moskwie formowanie nowych jednostek, a to z czasem mogłoby pozwolić jej na otwarcie nowych linii ataku.

- Strona ukraińska stara się minimalizować własne straty osobowe, ale także zregenerować ofensywną siłę bojową - twierdzi Watling. I dodaje, że fortyfikacje można będzie również wykorzystać do obrony flanek Ukrainy, gdy ta wróci do ofensywy.

Autorka/Autor:momo//mrz

Źródło: Reuters, PAP