Ukraina jest w stanie stworzyć ekonomiczną wersję sieciowego sprzężenia żołnierzy, broni i informacji wywiadowczych, na co Pentagon przez dekady wydaje miliardy dolarów - zwrócił uwagę "Wall Street Journal". Amerykański dziennik wyjaśnia, że Ukraińcy, dzięki swej wiedzy technologicznej, "przystosowali partyzanckie techniki wojennego do epoki cyfrowej".
"Szybko, przy niewielkich kosztach, Ukraińcy znakomicie tworzą improwizowaną, skomunikowaną cyfrowo sieć dowodzenia i kontroli, pozwalającą żołnierzom na wykorzystanie danych wywiadowczych i świetną koordynację działań" - pisze we wtorek amerykański dziennik "Wall Street Journal".
"Ukraina jest w stanie stworzyć ekonomiczną wersję tego, na co Pentagon przez dekady wydaje miliardy dolarów - sieciowe sprzężenie żołnierzy, broni i informacji wywiadowczych. Wykorzystuje do tego proste drony i oprogramowanie, broń i drukarki 3D, połączone komunikacją satelitarną, co sprawia, że ukraińskie siły działają sprawniej niż wielka, ale ociężała armia Rosji" - pisze "WSJ"
Wprawdzie - jak ocenia dziennik - takie improwizowane rozwiązania nie mogą się równać z wielkim programem cyfrowej rewolucji w siłach zbrojnych USA, ale - jak mówią specjaliści - sukces Ukraińców w tworzeniu wirtualnych systemów dowodzenia może być "cenną lekcją dla Zachodu, zwłaszcza na temat tego, że trzeba eksperymentować i współpracować z cywilnymi ekspertami" - ocenia "WSJ".
"Partyzanckie techniki wojenne do epoki cyfrowej"
Ukraińcy, dzięki swej wiedzy technologicznej "przystosowali partyzanckie techniki wojenne do epoki cyfrowej" - wyjaśnia gazeta.
"Wróg przygotowywał się do technologicznej wojny na pełną skalę przez 20 lat. My dokonaliśmy skoku technologicznego w 10 miesięcy" - napisał na Twitterze wicepremier i minister transformacji cyfrowej Ukrainy Mychajło Fedorow.
Programiści i inżynierowie komputerowi gwarantują żołnierzom łączność przy wykorzystaniu szyfrowanych komunikatorów czy anten Starlink firmy SpaceX, ich narzędziami pracy są drony, jakie można kupić w zwykłych sklepach, aplikacje, drukarki 3D. Udało im się zmodyfikować wojskowy system Delta, który daje lokalnym dowódcom dostęp w czasie rzeczywistym do danych wywiadowczych z pola walki - relacjonuje "WSJ".
Ukraińskie firmy, które działają na potrzeby swej armii, przypominają raczej grupę start-upów tworzonych w garażach w Krzemowej Dolinie niż projekty finansowane przez Pentagon - podsumowuje dziennik.
Źródło: PAP