Elon Musk zatweetował - wydarzenie samo w sobie niewiele znaczące, ale w tym przypadku krótka wiadomość miała wyjątkową treść: "Wysłałem tego tweeta przez znajdującego się w kosmosie satelitę Starlink".
Ekscentryczny miliarder znany jest ze swojego zamiłowania do Twittera, więc nic dziwnego, że właśnie za pośrednictwem tego medium Musk zdecydował się poinformować świat o tym, że jego "kosmiczny internet" działa.
Po chwili od wysłania pierwszej wiadomości prezes firmy SpaceX zatweetował: "Wow, to działa!" (w oryg. "Whoa, it worked!!").
W maju amerykańska firma SpaceX umieściła na orbicie Ziemi 60 niewielkich satelitów, za pośrednictwem których świadczone będą usługi dostępu do szybkiego internetu.
Whoa, it worked!!
— Elon Musk (@elonmusk) October 22, 2019
Konstelacja satelitów
Docelowo SpaceX chce umieścić na orbicie okołoziemskiej około 12 tysięcy satelitów Starlink. Końcowy termin, jaki firma sobie wyznaczyła, to połowa 2020 roku.
Każdy z satelitów Starlink waży około 227 kilogramów. Jak zaznaczono w oświadczeniu SpaceX, są one zdolne do samodzielnego unikania kolizji.
Satelity mają stworzyć konstelację pozwalającą na uruchomienie taniego i bezprzewodowego internetu na całym świecie. Na razie nie wiadomo jednak, kiedy i w jaki sposób SpaceX chce udostępniać internet.
Ludzie na Marsie
Chociaż firma nie ujawniła też, ile będzie kosztować jej usługa, Elon Musk nie ukrywa, że Starlink ma na celu sfinansowanie najważniejszego celu SpaceX – wysłania ludzi na Marsa.
SpaceX jest jedną z dziewięciu firm, które otrzymały zezwolenie od amerykańskiej Federalnej Komisji Łączności (FCC) na uruchomienie dużych konstelacji satelitów w celu świadczenia usług internetowych. O podobną zgodę stara się też Amazon.
Starlink will connect the globe with reliable and affordable high-speed broadband services pic.twitter.com/dWVvPwVWU4
— SpaceX (@SpaceX) 24 maja 2019
Autor: kris / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: NASA, Twitter