Amerykański sekretarz stanu Antony Blinken na konferencji w Brukseli przywołał szokujące relacje świadków rosyjskiej agresji na niewinnych cywilach. Mówił między innymi, że w Buczy Rosjanie zebrali na placu 40 osób i w ich obecności zamordowali jedną osobę, mówiąc, że przyszli tu po to, żeby "oczyścić" Ukraińców "z brudu". - Na każdą Buczę przypada wiele więcej innych miejsc - przyznał. - Stany Zjednoczone nie pozwolą, aby cokolwiek przeszkodziło w wysłaniu Ukrainie broni, której potrzebuje w walce z Rosją - oświadczył przy tym.
Antony Blinken rozmawiał z dziennikarzami po spotkaniu szefów dyplomacji państw NATO w Brukseli. - Razem podtrzymujemy i zwiększamy nasze wsparcie dla Ukrainy. Razem utrzymujemy i budujemy presję wobec Kremla i jego pomocników przez bezprecedensowe sankcje - powiedział.
- Widzieliśmy zdjęcia i doniesienia z Buczy oraz innych części Ukrainy, one wzmacniają naszą jedność i gotowość - zauważył.
Blinken przywołał tu relację mieszkanki podkijowskiej Buczy. - Kobieta opisywała, jak rosyjscy żołnierze zmusili ją i 40 innych osób, aby zebrali się na niewielkim placyku. Przyprowadzili tam pięciu młodych ludzi, rozkazali im klęknąć. Strzelono jednemu z nich w tył głowy, żołnierz zwrócił się do ludzi zgromadzonych na placyku i powiedział: "Tu jest brud, a my jesteśmy, aby was z tego brudu oczyścić".
- To tylko jedna osoba, którą Rosjanie zabili w Buczy. Według prokuratora generalnego Ukrainy znaleźli 410 ciał zabitych cywilów w tym jednym mieście. To nie jest tylko Bucza - zaznaczył.
Przywołując wydarzenia z Kijowa, Blinken opisał, że kobieta schroniła się tam w szkole z pięcioletnią córką i sąsiadami, gdy rosyjski żołnierz wyciągnął ją i zmusił do przejścia do opuszczonej klasy. - Tam pociął jej twarz nożem, zagroził zabiciem i zgwałcił ją wielokrotnie - opisał. - Z każdym dniem jest coraz więcej wiarygodnych doniesień o gwałtach, morderstwach, torturach - oświadczył.
- Na każdą Buczę przypada wiele więcej innych miejsc, które Rosja okupowała i nadal okupuje. To miejsca, w których musimy zakładać, że żołnierze Rosji dopuszczają się dalszych okrucieństw - przyznał Blinken.
Na konferencji Blinken ogłosił, że Stany Zjednoczone "nie pozwolą, aby cokolwiek przeszkodziło w wysłaniu Ukrainie broni, której potrzebuje w walce z Rosją". Dodał, że jego kraj analizuje, jaką nową broń może wysłać Ukrainie.
Blinken dalej wspomniał, że Unia Europejska rozważa nowe środki przeciwko Rosji, w tym zakaz importu rosyjskiego węgla. Według niego "Rosja nie będzie w stanie uciec werdyktowi historii".
Źródło: TVN24